Nawigacja
Czytelnia » Recenzje » Hai to Gensou no Grimgal
Recenzje
Hai to Gensou no Grimgal
Czyli o tym, kiedy pozostaje tylko rozpoczęcie wszystkiego od nowa...
Tytuł oryginalny: 灰と幻想のグリムガル
Tytuły alternatywne: Grimgal of Fantasy and Ash, Grimgal of Ashes and Illusion, Hai to Gensou no Grimgal
Rodzaj: Seria TV
Czas trwania: 12 odcinkow po około 24 minuty
Gatunek: Fantasy, Akcja, Przygodowe
Data emisji: 11.01.2016 do 28.03.2016)
Studio: A-1 Pictures
Re?yseria: Nakamura Ryousuke
Grupa wiekowa: 17+



Hai to Gensou no Grimgal





Kiedy Haruhiro otworzył oczy znalazł się w zupełnie obcej mu rzeczywistości. I jednocześnie on sam był sobie w pewnym sensie obcy, gdyż nie potrafił sobie przypomnieć kim tak naprawdę jest, ani co go w to niezwykłe miejsce sprowadziło. I podobnie jak pozostałe nowo przybyłe osoby tak właściwie nie pamiętał ze swojego dawnego życie nic oprócz imienia. Nie był to jednak żaden sen.

Nowy świat okazał się miejscem wyjętym żywcem z gry sieciowej opartej na realiach fantasy. A co można robić w takim świecie, żeby przetrwać? Oczywiście przede wszystkim ubijać okoliczne potwory. Główny bohater, a także pozostałe osoby cudownie przeniesione w nowe miejsce stają się członkami mającej powierzane takie zadanie ochotniczej armii. Po ukończeniu szkoleń w znajdujących się w tej krainie gildiach zostają utworzone kilkuosobowe drużyny składające się z postaci o różnych profesjach, mające pomóc w oczyszczeniu terenu. Akcja tego serialu animowanego skupiać będzie się przede wszystkim na losach jednej z nich. I to właściwie tyle, jeżeli chodzi o ogólny rys fabularny.




Dobry plan to podstawa sukcesu.


Mam wrażenie, że w ostatnim czasie następuje wysyp serii podejmujących podobną tematykę, co zresztą nie wydaje mi się jakieś szczególnie dziwne w dobie popularności różnego rodzaju gier sieciowych. Czy jest jednak jakaś rzecz, która pozwalałaby się wyróżnić tej produkcji na tle innych do niej podobnych? Myślę, że da się tutaj zauważyć takie rzeczy. Przede wszystkim będą to bohaterowie, których głównym zadaniem nie jest tutaj ocalenia świata albo przejęcie nad nim kontroli. Nie biorą oni również udziału w żadnych kluczowych dla niego wydarzeniach, ale są po prostu częścią jego zwyczajnej codzienności, która ma na głowie przede wszystkim swoje własne problemy. A samo przetrwanie w nowej rzeczywistości do najłatwiejszych nie należy. To gra, ale nie taka, która lubi dawać wszystkim drugą szansę. To również gra o życie. A oni nie szukają z niej ucieczki.

Świat, który przyjdzie im oglądać podczas nowej przygody z pewnością niejedną osobę mógłby zachwycić swoją bogatą scenerią. W moim odczuciu sprzyja ona tutaj budowaniu odpowiedniego nastroju, co zaliczam na plus. Momentami wygląda ona, jakby była rysowana ręcznie, co również mi się spodobało. Kreska jest z pewnością jedną z największych zalet całości.





A i tak świat nie zawsze dostarcza odpowiedzi...


Anime liczy sobie zaledwie 12 odcinków, a czas ten nie pozwala na dokładne rozwinięcie i wyjaśnienie wielu wątków, co moim zdaniem sprawia wrażenie, że wiele rzeczy dzieje się w sposób zupełnie niezorganizowany. W niektórych miejscach widać wyraźnie, że zabrakło miejsca na odpowiednie dopracowanie niektórych elementów. Z drugiej strony jednak podobał mi się dość duży nacisk na realizm, czego dużej części takich serii po prostu w mojej opinii w podobnym stopniu brakowało.

Myślę, że na plus można zaliczyć sceny walk, które, chociaż nie są długie, są moim zdaniem również przedstawione bardzo realistycznie. Oglądanie ich było momentami bardzo emocjonujące, a bohaterowie rzadko są w nich tymi, którzy osiągają znaczącą przewagę nad swoimi przeciwnikami. Jednak ich rozwój w miarę zbliżania się tej serii do końca dość wyraźnie postępuje. Akcja przedstawiona jest raczej w bardzo stonowany sposób i pomimo tego, że to walka stanowi jeden z głównych tematów tej animacji, całość skłania momentami do refleksji nad sprawami związanymi z życiem codziennym.


Uważam, że muzyka bardzo pasuje do całości. Jeżeli chodzi o opening i ending, to są one zagrane na spokojniejszą nutę, co moim zdaniem dość wyraźnie miało pomóc we wprowadzeniu widza w odpowiedni spokojniejszy nastrój. Linki do openingu i muzyki wykorzystanej w endingu umieszczam czytelnikom poniżej, natomiast myślę, że warto jeszcze wspomnieć o muzyce i dźwiękach stanowiących podkład. Bardzo żywiołowe rytmy i bardzo dynamicznie zmieniające się odgłosy umożliwiają lepsze wczucie się w klimat. Nie mam tutaj na myśli wyłącznie walk, ale również nieco spokojniejsze sceny.


To tylko część warstwy muzycznej...



Moim zdaniem seria ta nadaje się przede wszystkim do zarekomendowania jej fanom fantastyki i związanych z tą tematyką gier. Grupa ta z pewnością dostrzeże tutaj pewne znane sobie i sprawdzone już wielokrotnie przez lata mechanizmy. To do niej przede wszystkim kierowana jest całość. Osoby poszukujące tutaj naprawdę dużej ilości akcji mogą się po pewnym czasie rozczarować. Uważam, że całość bardzo trudno jest ocenić jednoznacznie, gdyż znajduje się tutaj dość spora liczba elementów, które jednych odrzucą, a innych z kolei przykują do ekranu. Jeżeli chodzi o mnie, to mój odbiór tego anime był pozytywny. Myślę więc, że osoby, które zaliczają się do grona fanów fantastyki lub związanych z tą tematyką gier seria ta również mogłaby zainteresować. Tym grupom mogę tylko jeszcze raz ją polecić. Nie znaczy to oczywiście, że próbuję zniechęcić do obejrzenia tego anime pozostałych. Uważam, że całościowo wypadło ono dość dobrze.


Czasem pozostaje tylko dojście do wszystkiego samodzielnie...



Oceń artykuł:
Komentarze
Nie posiadasz zezwoleń do pisania komentarzy.
Od najstarszych Strzałka w dół Od najnowszych Strzałka w górę
1
Astral 21 Maja 2016r. 13:45
Cóż, myślę, że prawdopodobieństwo zawsze jakieś tam jest. Uważam, że zależy to raczej od sprzedaży i ostatecznego przyjęcia przez społeczność, ale w tym przypadku nie ma i tak jakiegoś dużego nacisku na taką całościowa fabułę, jak w innych takich podobnych seriach, więc nie wiem, czy byś coś z tego powodu stracił, czy nie. Myślę, że to odpowiada również na pytanie o "otwarte zakończenie". :D
1
lIlIl 20 Maja 2016r. 22:56
Powinno być Hai to Gensou no Grimgar
1
Astral 21 Maja 2016r. 13:39
Myślę, że to również byłaby poprawna forma, bo w języku japońskim nie ma odrębnej litery "r" ani "l". Są różne tłumaczenia tego tytułu i ja po prostu daję to. ;) Ale równie dobrze mogłoby być to drugie.
1
Bardu 20 Maja 2016r. 22:44
Widzę, że twórcą jest studio A1 Pictures, a więc to Ci od serii SAO. I tutaj również pierwowzorem było light novel. Czy seria ma otwarte zakończenie? Znaczy, jest prawdopodobne, że będą kolejne sezony? Ostatnio strasznie się pilnuję, żeby nie zaczynać oglądania czegoś co będzie się potem przewijać przez 5 lat w różnego rodzaju kontynuacjach i innych spin offach.
Nie posiadasz zezwoleń do pisania komentarzy.
Strona fanów japońskiej popkultury On-Anime 2009 - 2024
Napędzana przez autorski skrypt On-Anime 4, wykonany przez jednego z największych leni na świecie.