Jak byłam mała oglądałam
Hypera i pojawił się napis
Anime. Pomyślałam sobie, że to chyba jakieś
animowane cosie... GENIUSZ! XD Postanowiłam nie przełączać i poczekać co to będzie. Puścili
Bleacha. Nie byłam zbytnio ogarnięta w fabule, ale mi się spodobało. Tak słucham... "Oni chyba mówią po japońsku" - pomyślałam. Zaczęłam to oglądać codziennie. Po kilku tygodniach puścili coś innego i zrobiłam sobie przerwę od anime na około 2 lata. Rok temu w pełni wiedziałam co to anime, skakałam po kanałach i zostawiłam Hypera, puścili
Darker than Black. Tak mi się to anime spodobało, że aż gdy przerwali emisję, dokończyłam oglądać je w necie. Obejrzałam też 2. sezon. (Teraz niecierpliwie czekam na 3.) Potem obejrzałam Death Note'a i zakochałam się w anime po uszy. ^____^
PS
Przepraszam za nieskładność wypowiedzi i wiele powtórzeń.
_________________