Moim pierwszym anime było Death Note <3 Potem Kuroshitsuji i Kuroshitsuji II. Wszystkie 3 serie kocham do dziś i uważam, że zaczęłam od epickich anime :D
~ W psychopatycznym mordercy jest coś romantycznego. Wyobraź sobie, że giniesz, bo dusi cię własnymi rękoma. Wydusza z ciebie życie i ostatnia rzecz, jaką widzisz, to jego twarz...
Z pewnością pierwszym anime były pokemony ale wtedy jeszcze nie wiedziałam, że to anime. Natomiast z pełną świadomością było to Kaichou wa maid sama. :)
Ostatnio edytowany przez Yuuki 28 Grudnia 2013r. 11:32, W całości zmieniany: 1
_________________
Taki dzień nigdy nie wróci… Więc, pozwól mi zachować tę chwilę…
U mnie było podobnie tak jak u powyższej koleżanki zaczęło się od Pokemonów ale nie byłem tego wtedy świadom że to anime. Lecz jak dobrze pamiętam moją przygodę z anime zacząłem od anime Toradora.
Hmm... moim pierwszym anime było chyba One Piece albo Naruto... Nie pamiętam dokładnie... Ale wiem że obie serie kocham od pierwszego odcinka i usłyszenia openingu ^^
W sumie ja dopiero zaczęłam oglądać anime. Zawsze dziwiłam się mojej koleżance jak może poświęcać całe dnie na oglądanie ale teraz powoli zaczynam ją rozumieć. Oglądam właśnie Death Note i bardzo mnie to wciągnęło :3 Żałuje tylko, że tak późno się do tego zabrałam
Od kiedy w telewizji zaczęto emitować Pokemony i Naruto, od wtedy oglądam anime. Później stopniowo dochodziły inne japońskie kreskówki, najpierw Vampire Knight, potem Death Note... Co prawda parę lat później xD. Ale nadal mi mało.