Nawigacja

Wasza twórczość

Wszelkiego rodzaju twórczość fanowska.

Obowiązuje na całym forum! Prosimy o jego przeczytanie i przestrzeganie
Kto i co tworzy???

Strona 2 z 3
  «   1
2
3   »
0
4 Kwietnia 2012r. 12:19
to jaaaa też ^^

Śmiech pomyleńca wibruje w mojej głowie.
Zgubił drogę, uparcie brnąc ścieżką,
równie pokrętną, jak jego myśli.
Zaślepiony, otaczającymi go,
odblaskami poplątanych marzeń i wspomnień,
stracił klucz do rzeczywistości.

Uwięziony w sobie
Odcięty od innych
W pułapce fantasmagorii

Więc nie przestaje iść przed siebie.
Czasem nawet biegnie, zupełnie otępiały,
zahipnotyzowany intensywnym światłem
zachłannej otchłani, gdzieś przed nim.

Czy potrafisz otworzyć drzwi bez klucza?

I nagle, wcale nie pytając nikogo,
po prostu spada..
Pozostawiając po sobie nigdy niezasklepiającą się dziurę.

A przecież drzwi mają zamek z dwóch stron..



MROK.
Wdzierający się, brutalną siłą w serce i duszę
Nie może mnie przestraszyć.
To ja jestem mrokiem.

PUSTKA.
Lodowata, otaczająca mnie porywistym podmuchem.
Szczerzy krystaliczne kły, tuż przy mojej twarzy.
Nie może mnie przestraszyć.
To ja jestem pustką.

Pełzające, cuchnące, nocne straszydła i maszkary.
Karmione ludzkim strachem i smrodem nieszczęść.
Nie mogą mnie przestraszyć.
To ja jestem ich Panią.

Nie możesz mnie złamać...
To nie twój świat..
Wracaj do bezpiecznego ciepła światła..

_________________



– A jeśli pewnego dnia będę musiał odejść? – spytał Krzyś, ściskając Misiową łapkę. – Co wtedy?
– Nic wielkiego. – zapewnił go Puchatek. – Posiedzę tu sobie i na Ciebie poczekam. Kiedy się kogoś kocha, to ten drugi ktoś nigdy nie znika.
0
4 Kwietnia 2012r. 13:29
Louvaine dobrze piszesz, może zostaniesz kiedyś poetą ale koniec wiersza jest jak dla mnie lekko słabiutki, bo ja bym Ją objął ramionami nawet gdy owe się spalą jak napisałeś.

Co do Musty to chciałbym zauważyć, że zawsze pustka utożsamia się z zimnem. A Jej twórczość trochę mroczna ale nic niezwykłego. Jeśli pozwolisz może dopiszę kontynuacje tego(oczywiście za pozwoleniem), bo jakoś mnie to porwało.
PS:Aż mam ochotę przestraszyć pustkę, mrok i zabić wszystkie demony, a także splądrować ten świat.

_________________
0
4 Kwietnia 2012r. 14:26
Znaczy spełnia swoją funkcję, jako że sztuka powinna inspirować ...ja ogólnie wierszy nie piszę, tylko powieści ^^
_________________



– A jeśli pewnego dnia będę musiał odejść? – spytał Krzyś, ściskając Misiową łapkę. – Co wtedy?
– Nic wielkiego. – zapewnił go Puchatek. – Posiedzę tu sobie i na Ciebie poczekam. Kiedy się kogoś kocha, to ten drugi ktoś nigdy nie znika.
0
5 Kwietnia 2012r. 15:04
Plazmo, zauważ że to wiersz. Podmiot liryczny w moim wierszu, de facto będący mną, ponad objęcie tego Słońca ceni swój żywot. To, że nie utożsamiasz się z podmiotem nie powinno mieć większego znaczenia w interpretacji. :P

Dwa następne. Ostrzegam przed erotyzmem.

"Czysta forma nieosiągalnego piękna"


"Zarysowany w objęciach niesprawy,
nikły jak poranek, zapach kawy
unosi się nad kolidującą z zimną pierzyną
ekscytacją rozgrzaną dziewczyną.

Jak płatek stokrotki blada, jak maku piętnem zarumieniona
błękitu barwą określona i w błękicie odnaleziona.
Leży, uśmiechając się kącikiem blado szkarłatnych ust
w połowie drogi z krainy snów.

Gdy granica tajemnicy urośnie do chęci jej poznania
wzbudzi jednym słowem magię pożądania.
Oto czysta forma piękna nieosiągalnego.
Wizja snu, niespełnionego."


"Euforia"


"Każdej chwili barwię czerń błękitem
Opętany tej myśli zaszczytem.
Całuję usta, policzki, szyję.
Haczę dłonią o to, co biust kryje.
Adekwatne myślenie do twego.
"Musimy szybko pozbyć się tego."

Całuję pierś, czule obejmuję.
Inne myśli, głosy - ignoruję.
Egzekwuję Twe wszystkie życzenia,
Bo dziś wszystkie one do spełnienia.
Irracjonalnie powściągam chęci,
Euforio, pozostań w mej pamięci."

_________________
"Kiedys zobaczysz, pokaze Ci, jak ten swiat lsni."
0
6 Kwietnia 2012r. 9:22
Wiem Louvaine i jak napisałeś to nie przeszkadza w interpretacji owego wiersza tyle, że nie podzielam rozumowania owego podmiotu lirycznego. Bardziej podoba mi się "Czysta forma nieosiągalnego piękna" choć tytuł lekko przydługi niż "Euforia". Niestety nie mogę zinterpretować "Każdej chwili barwię czerń błękitem", ta zwrotka zostaje dla mnie zagadką :D
_________________
0
11 Kwietnia 2012r. 15:33
Symbolika, Plazmo, symbolika. Znaczenie kolorów w tym wypadku jest kluczem. I zgadzam się, tamten tytuł przydługi. :D
_________________
"Kiedys zobaczysz, pokaze Ci, jak ten swiat lsni."
0
13 Lipca 2012r. 21:45
takie tam z życia wzięte
bez korekty, bez niczego


Autobus. Znowu się spóźniłem. Nie po raz pierwszy już z resztą. Nie mając wyboru pozostało mi tylko czekać na następny. Stoję na przystanku, a w zasadzie to za przystankiem. W kółko powtarzam sobie, że to wszystko przez te wakacje. Akurat dziś plastik musiał zawładnąć wszystkimi przystankami w okolicy. Akurat tego dnia, kiedy spóźniłem się na autobus. Nie mogłem już znieść tego sztucznego miziania się.

Pogodziłem się z myślą, że przez najbliższą godzinę będę wpatrywał się w biegający tłum. Tłum ludzi śpieszących się gdzieś, za czymś. Musiałem dziwnie wyglądać na ich tle, niczym świecący piksel na czarnym ekranie. A niech pędzą, będą tak biec, to w końcu dogonią starość. Ciekawe, co sobie myśleli na widok typa opartego o wiatę przystanku. Pewnie jakiś ćpun albo pijak. Norma. Co się będę przejmował, nawet tak wyglądam.

Nagle ktoś z tego tłumu kieruje się w moją stronę. Pewnie kolejny niedoszły pasażer nieszczęsnego autobusu. Szedł pewnym krokiem nie zwracając uwagi na rozkłady jazdy, a jedyną rzeczą, która wzbudzała teraz jego uwagę była moja postać. Poczułem niepewność, odruchowo zdjąłem słuchawki z uszu i wyciszyłem muzykę. Przygotowałem się na milion ewentualności. Może chce fajkę, może pieniądze albo telefon? Chyba mnie nie pobije, w końcu pełno ludzi, a nawet, jeśli…
Nie, to niemożliwe, jest sam.

- Siema – wita się ze mną i podaje ręki.

Koleś był wielki, miał nieproporcjonalną do reszty ciała głowę, sporo wyższy ode mnie. Nie miałbym z nim szans w żadnym pojedynku. Ubrany w pomarańczowy t-shirt i bojówki w kolorze khaki. W jednej ręce trzymał plecak, w drugiej wielką siatkę, z której wystawał kawałek koca.

- Cześć - odparłem, zachowując odpowiedni dystans.
- Wiesz może jak dojechać do Mokrego?
- Sorki, ale nie wiem – wybełkotałem.

Nie był to mój najlepszy dzień. Różne myśli kłębiły mi się w głowie, nie potrafiłem ich poukładać. Jedyne, czego chciałem, to założyć słuchawki na uszy i odpłynąć z muzyką. Miałem doła. Spodziewałem się, że zapyta o ogień, pieniądze albo o jakąś inną bzdurę. Nie wiem dlaczego, ale coś w głębi mnie kazało mi drążyć temat. Dziwne, zwykle nieśmiałość zabijała wszystkie moje próby, jednak tym razem wszystko było mi jedno.

- Nie jesteś stąd?
- Jestem ze Śląska. Przyjechałem do cioci do Mokrego. Ma na imię Renata Garbulska. Znasz może?

Gdy to mówił podszedł do ściany i ustał obok mnie grzebiąc w rozporku. Po chwili żółta struga poleciała w kierunku ziemi wydając charakterystyczny dźwięk.

Wkurzyłem się. Normalnie bym zwrócił uwagę, ale dziś… Stałem twardo, niewzruszony niczym głaz. Tak, jakby było to coś zupełnie normalnego. „Lać na to” pomyślałem.

Koleś, którego imienia nawet nie znam, pyta mnie się czy znam jego ciocię? Już miałem chęć powiedzieć coś uszczypliwego, ale te 400km, które pokonał, jakoś mnie pohamowało. Być może, dlatego, że sam nigdy bym się nie odważył na taka eskapadę. Zwykle nie wychylam nosa poza moje 15 cali. Czyżby wzbudził we mnie odrobinę szacunku?

- Przykro mi, nie znam jej. Nie znam okolic tego miasta.

Wzruszył ramionami i rzucił bagaż na ziemię, po czym poszedł na przystanek pytać innych. Zza ściany usłyszałem tylko głos starszej kobiety:

- Musi pan iść na Plac Stycznia.

No to się dowiedział, przynajmniej nie będzie mi du… szy truł. Jednak zastanowiło mnie jedno, co w tłumie plastików i marnych sobowtórów Biebera robiła starsza kobieta i skąd wiedziała jak dojechać. Zwykle to miejscowi najmniej wiedzą.
Koleś wrócił, jakim cudem zrobiło mi się głupio, że nic nie wiem.

- No to już masz jakiś trop – zagadałem.
- Masz może faje?


W tym momencie czara goryczy przepełniła się. Miałem już go dość. Typ miał czelność pytać jeszcze o faje. Skoro nie znasz drogi to może masz to, przydaj się na coś.

- Nie palę, nie mam.

Przez moment widziałem grymas na jego twarzy. Już myślałem, że spyta o kasę albo telefon. W tym momencie zakręcił się na pięcie, zabrał swoje torby i skierował się w stronę placu. Nie uszedł dwóch kroków po czy ponownie się odwrócił.

- Nara – rzucił jakby od niechcenia.
- Trzymaj się, powodzenia – odruchowo odparłem.

Jakimś cudem przeszło mi to przez gardło. Stałem jeszcze w osłupieniu przez kilkanaście sekund nie wiedząc, co tak naprawdę się stało. Słowa brzęczały w mojej głowie jeszcze przez jakiś czas. Dopiero wrzaski „bawiącej się” młodzieży wyrwały mnie z letargu. Życie znów zaczęło powracać do normy, zapach powietrza, hałas ulicy, wszystko to zdawało się być takie jak wcześniej. Założyłem słuchawki na uszy i zanurzyłem sie w odmętach umysłu, próbując zapomnieć o tym i uporządkować myśli. Może tym razem autobus mi nie ucieknie.
Ostatnio edytowany przez totek1990 13 Lipca 2012r. 21:46, W całości zmieniany: 1
_________________
0
14 Lipca 2012r. 11:08
"Iowa"
Jadę koniem przez prerię
Złocą się kłosy do koła
Tutaj świata są peryferie
Tak pięknie jest tylko w Iowa!

Iowa to dom mój...
Oaza podróżnika...
Tu znika wszelki znój...
Tu każda troska umyka...

Zostawiam za sobą kurzy tumany
Za siebie się nie oglądam
Mój rumak niepokonany
Od życia wolności wciąż żądam

Iowa to dom mój...
Oaza podróżnika...
Tu znika wszelki znój...
Tu każda troska umyka...


Pierwsza piosenka jaką zrobiliśmy w stylu country :)


"Biegłem"

Biegłem raz do domy
Chodnik był dziurawy
Starszawy robotnik
brał się do naprawy

Pół litra za pasem
Kielich kryształowy
i już był człowiek
do pracy gotowy

Wskoczyłem na dworzec
kupić papierosy
minęła mnie baba
krzycząc w niebo głosy

O! Ty Draniu
Do małolata wołała
i solidnie w drzwi
Garażu napierda*ała

I końcówki nie mam wymyślonej
_________________


0
26 Lutego 2013r. 10:56
Desss ^^ Lubię.
Dość kontrastowy do mojego klimat, ale bardzo mi się podoba.

O Lou wszyscy wiedzą, że jest poetą na dość wysokim poziomie, więc skarbie wybacz, ale pozwolę sobie podarować moje opinie na forum (opinie, które zresztą znasz).

To ja dla odmiany wrzucę coś pomiędzy. XD
O ile komuś będzie chciało się to czytać. ;p

Nom i może kilka moich wierszy? ^^'
Wiesz...

Człowiek dojrzewa powoli
Szuka tego, czego wcześniej
Nie dostrzegał też wcale
Cel niegdyś jawiący się
Jako różnorodny fortel
Dziś jest tylko emocji
Dawnych zapiskiem zatartym
Fabuła pisana przez nas
Samych; splatana z życiem
Znaczenie, nieodgadnione
Nasze; osobowości – nas
Czas też przepływa korytem
Styksu; stoickiej cnoty i
Epikurejskiej radości
Pogoń nas nagli; tak szemrze
Cicho strumień naszych uczuć


Ślady

Napisano krwią na ścianie
O życiu
Napisano kredą na drzwiach
O narodzinach
Napisano węglem na ukruszonym betonie
O śmierci
Napisano błękitną kredką na płótnie
O wierze


Tępe oczy widzących

Ścięci dżokeje ostatnich koni
Ścięci są również handlarze broni
Bronią się ludzie przed swą niewiedzą
Siedzą płoche króliki pod miedzą!
Cisza zatyka usta mądrzejszym
Ściąga za gardła na dno co śmielszych
Błąka się ciało zaklętej duszy
Wszystko jest martwe wśród słownej ciszy
Widzący nie widzą, ślepi patrzą
Wszelkie uczucia człowieka marzną
Zamykam oczy – zabieram Wam czas
Już nic wśród Was nie ma – już nie ma Was.

Tak jak teraz
Są chwile kiedy zastyga w nas serce
Kiedy wstrzymuje bicie, chociaż wciąż bije
Takie chwile, gdy wydaje Ci się, że nic nie czujesz

Są takie chwile, gdy myślisz „to boli”
Chociaż nie znasz znaczenia tego słowa
Czasem myślisz, że gorzej być nie może

Są takie chwile, gdy zastygasz dla świata
Żyjesz dla siebie i ignorujesz innych
Z czasem i to w Tobie umiera

Są chwile by być rebeliantem
Gdy chcesz spalić świat, którego znieść nie możesz
Lecz gdy płomienie wygasają pozostaje pustka

Są chwile jak ta, która jest teraz
Taka cicha i głucha i czarna
Bo świat, który żył w Tobie umarł
I on nie zmartwychwstanie, nigdy.
Ostatnio edytowany przez Yumi_Honey 1 Marca 2013r. 8:19, W całości zmieniany: 10
_________________
0
28 Lutego 2013r. 16:49
W ręku trzymam zeschły liść
i wciąż myślę o Tobie
i nagle wiatr ze wschodu porywa go
i unosi go ku Tobie.
Ty łapiesz go i czujesz coś dziwnego
że ktoś kto kocha Cię szeptał cicho do niego.
Jak piękne są Twe oczy i jak pięknie lśnią wśród gwiazd
Jak pięknie pachną Twoje włosy i jak pięknie brzmi Twój głos.
Teraz juz wiesz że na świecie istnieje ktoś kto kocha Cię
Gdzieś daleko skąd wieje wiatr.


Wiem że się do was nie równam ale skoro każdy coś pokazuje to i ja.
_________________
0
20 Marca 2013r. 4:07
Piszę wierszę, ale są ZBYT osobiste i mało cenzuralne na takie miejsce. ^^
_________________
Meh

0
15 Kwietnia 2013r. 17:24
Śmieć

Spadał śmieć z szóstego piętra
Nikomu niepotrzebny
Spadał sobie, samotnie
Nikomu niepotrzebny

Spadał niewzruszony
Nikomu niepotrzebny
Spadał zbędny sobie
Nikomu niepotrzebny

Dla Ciebie on nie ma znaczenia
Spadał więc niewidziany przez nikogo
Jak spadł tylko nieliczni go widzieli
Pewna osoba posprzątała

Nikt specjalnie go nie opłakiwał
Zagrzebany, wśród innych śmieci
Leżeć będzie tam przez wieki
Nikomu niepotrzebny, jak Ty.
_________________


0
6 Sierpnia 2013r. 21:41
Po wierszu Desa jakoś tak smutno więc i ja swój dam aby było mniej.

Wiersz o wolności
_________________
0
7 Sierpnia 2013r. 12:36
Waaa, dodałeś tego wiersza :D Jednak nie poprawiłeś xD
_________________
0
7 Sierpnia 2013r. 12:40
Nie znam się na interpunkcji :P Poza tym niech każdy czyta go jak chce
_________________

Strona 2 z 3
  «   1
2
3   »
Strona fanów japońskiej popkultury On-Anime 2009 - 2024
Napędzana przez autorski skrypt On-Anime 4, wykonany przez jednego z największych leni na świecie.