Nawigacja
Off-topic
O wszystkim i o niczym
Obowiązuje na całym forum! Prosimy o jego przeczytanie i przestrzeganie
Troll wierszyki, czyli jazda po pisance
Strona 2 z 2
0
Mała dziewczynka przy ulicy sterczy
Widać, że ją zawiść dręczy
Wściekłe oczy
Widać po niej, że się boczy
Kwaśna mina
Widać po niej, że się spina
Skrzyżowane ręce
Widać, dojrzewała w męce
Potargane włosy
Widać słyszy jakieś głosy
Jednak nawet bez użycia młotka
Widać po niej, że jest słodka
Nagle zmienia wyraz twarzy
Widać chyba o czymś marzy
Szybko wstaje i się cieszy
Widać, że jej się gdzieś śpieszy
I tak znikła ta istotka
Widać była z niej idiotka
A ja powiem wam w sekrecie
Że znajdziecie o niej w necie
Krótkich informacji parę
Które widać są już stare
Tej dziewczynki w dawnych czasach
Nie lubiono w tamtych klasach
Więc uciekła kiedyś z domu
Szybko, chyłkiem, po kryjomu
Znaleziono ją zabitą
W tej uliczce, tam ukrytą
Nawet teraz o północy
Można spotkać ją tam w nocy…
Widać, że ją zawiść dręczy
Wściekłe oczy
Widać po niej, że się boczy
Kwaśna mina
Widać po niej, że się spina
Skrzyżowane ręce
Widać, dojrzewała w męce
Potargane włosy
Widać słyszy jakieś głosy
Jednak nawet bez użycia młotka
Widać po niej, że jest słodka
Nagle zmienia wyraz twarzy
Widać chyba o czymś marzy
Szybko wstaje i się cieszy
Widać, że jej się gdzieś śpieszy
I tak znikła ta istotka
Widać była z niej idiotka
A ja powiem wam w sekrecie
Że znajdziecie o niej w necie
Krótkich informacji parę
Które widać są już stare
Tej dziewczynki w dawnych czasach
Nie lubiono w tamtych klasach
Więc uciekła kiedyś z domu
Szybko, chyłkiem, po kryjomu
Znaleziono ją zabitą
W tej uliczce, tam ukrytą
Nawet teraz o północy
Można spotkać ją tam w nocy…
_________________
0
Stworzone w 3 minuty ヽ(=^･ω･^=)丿:
Pod jej łóżkiem czaiły sie potwory
Niewidzialne dla niej stwory
Strach aż było wyjść spod kołdry
By nie dopadł stwór niedobry
Tak spędzała swoje noce
Nakrywając strach swój kocem
Oraz grubą kołdrą w zimie
On z pewnością jej nie minie
Pod jej łóżkiem czaiły sie potwory
Niewidzialne dla niej stwory
Strach aż było wyjść spod kołdry
By nie dopadł stwór niedobry
Tak spędzała swoje noce
Nakrywając strach swój kocem
Oraz grubą kołdrą w zimie
On z pewnością jej nie minie
Ostatnio edytowany przez Astral 13 Sierpnia 2013r. 23:47, W całości zmieniany: 2
_________________
0
Spokojnym krokiem,
z lekkim uśmiechem i wiatrem we włosach
idzie dziewczynka złośliwa.
Vanillia ją zwą, a ona
jak zwykle zamyślona,
dziecięcym spojrzeniem światu się przygląda
i zrozumieć nie może
- dlaczego on tak wygląda?
z lekkim uśmiechem i wiatrem we włosach
idzie dziewczynka złośliwa.
Vanillia ją zwą, a ona
jak zwykle zamyślona,
dziecięcym spojrzeniem światu się przygląda
i zrozumieć nie może
- dlaczego on tak wygląda?
_________________
0
Napisałam teraz coś takiego:
Wędrowała ulicą w dzień tak szary i zimny
Był on inny od znajomych dni wiosennych, taki dziwny
Obserwowała unoszące się na niebie chmury
Nie zauważając ludzi już w ogóle
Zmierzała gdzieś przed siebie w tym zastanowieniu
W ulicznym cieniu poszukując zrozumienia i natchnienia
I nie odpowiadała na pytania dokąd zmierza
Gdyż sama tego nie wiedziała, mówiąc szczerze
Wędrowała ulicą w dzień tak szary i zimny
Był on inny od znajomych dni wiosennych, taki dziwny
Obserwowała unoszące się na niebie chmury
Nie zauważając ludzi już w ogóle
Zmierzała gdzieś przed siebie w tym zastanowieniu
W ulicznym cieniu poszukując zrozumienia i natchnienia
I nie odpowiadała na pytania dokąd zmierza
Gdyż sama tego nie wiedziała, mówiąc szczerze
_________________
0
Siedzę sobię dziś w kanale,
lecz nie robię tam nic wcale.
Chcę coś złożyć, lecz gdy składam,
wszystko to na ziemię pada.
Deszcz zacina mnie przez szpary,
czyjej wiedźmy to są czary?
wiatr mi we drzwi ciągle rypie,
podle piachem w silnik sypie.
Już się robię całkiem blady,
tak pracować nie da rady!
Więc z rozpaczy skoczę oknem,
albo potnę się biszkoptem.
lecz nie robię tam nic wcale.
Chcę coś złożyć, lecz gdy składam,
wszystko to na ziemię pada.
Deszcz zacina mnie przez szpary,
czyjej wiedźmy to są czary?
wiatr mi we drzwi ciągle rypie,
podle piachem w silnik sypie.
Już się robię całkiem blady,
tak pracować nie da rady!
Więc z rozpaczy skoczę oknem,
albo potnę się biszkoptem.
_________________
0
Dziś dzień jest trochę ponury,
że tak powiem z grubej rury.
Ma trochę odcień zielonkawy,
chociaż nie paliłam trawy.
Myśli błądzą drogami krętymi,
stając się trochę myślami dziwnymi.
Pędzę i pędzę w skryte kroki,
a tam są ukryte zboki!
On-anime - dziwna sprawa,
tam jest ciągle palona trawa.
Spam nie działa tak jak trzeba,
jakby spadł na admina z nieba.
Prosić, błagać - nie da rady!
Spam nigdy nie będzie żwawy!
Trochę wyngla dorzuć proszę,
Podgląd artykułu brak - tego już nie zniosę.
Wezmę żelki, Bezia wezmę
I zaproszę adminów na rzeźnię.
że tak powiem z grubej rury.
Ma trochę odcień zielonkawy,
chociaż nie paliłam trawy.
Myśli błądzą drogami krętymi,
stając się trochę myślami dziwnymi.
Pędzę i pędzę w skryte kroki,
a tam są ukryte zboki!
On-anime - dziwna sprawa,
tam jest ciągle palona trawa.
Spam nie działa tak jak trzeba,
jakby spadł na admina z nieba.
Prosić, błagać - nie da rady!
Spam nigdy nie będzie żwawy!
Trochę wyngla dorzuć proszę,
Podgląd artykułu brak - tego już nie zniosę.
Wezmę żelki, Bezia wezmę
I zaproszę adminów na rzeźnię.
Ostatnio edytowany przez Hokaru 21 Stycznia 2015r. 17:27, W całości zmieniany: 2
_________________
0
Każdy krzyczy tu jak może,
lecz czy admin nam pomoże?
Spam nie działa już od wieku
i wciąż nie ma na to leku.
Dokąd powinniśmy zmierzać,
by ten zaczął się odświeżać?
Pomyślałem tak jak zwierze
złożę ciastka mu w ofierze.
Słyszę jednak podłe mlaski,
ktoś podwędził wszystkie ciastki!
Więc usiadłem zrozpaczony,
co mam robić, powiedz Rony!
Już pomysłów mi brakuje,
więc o pomoc nawołuje.
Słyszę tylko krzyki z dala,
"ciesz się, że choć trochę działa"
lecz czy admin nam pomoże?
Spam nie działa już od wieku
i wciąż nie ma na to leku.
Dokąd powinniśmy zmierzać,
by ten zaczął się odświeżać?
Pomyślałem tak jak zwierze
złożę ciastka mu w ofierze.
Słyszę jednak podłe mlaski,
ktoś podwędził wszystkie ciastki!
Więc usiadłem zrozpaczony,
co mam robić, powiedz Rony!
Już pomysłów mi brakuje,
więc o pomoc nawołuje.
Słyszę tylko krzyki z dala,
"ciesz się, że choć trochę działa"
_________________