Nawigacja

Off-topic

O wszystkim i o niczym

Obowiązuje na całym forum! Prosimy o jego przeczytanie i przestrzeganie
Epicka historia

Strona 3 z 11
  «   12
3
456789   »
0
18 Marca 2013r. 18:58
... Takashi powiedział:
- Co to, kurna, ma być?!
- O co chodzi? - zdziwił się Kiyoshi.
- To jest bez sensu. Ni z dupy ni z pietruchy budzę się w lesie obok kretyna, a obok lasu czołg z ogromnym dildo zamiast lufy, no chyba mnie zaraz popierdoli! Co to, kurwa ma znaczyć?! I jeszcze mam tutaj znaleźć pracę? No nie wierzę.
- No wiesz, każdą sytuację da radę wytłumaczyć, Fred.
- Nie mów tak do mnie! W ogóle skąd Ci przyszedł Fred do głowy?!
- No bo wiesz...
_________________


0
18 Marca 2013r. 19:15
- No nie wiem...ale jak jesteś przywiązany do swoich zębów, to zapamiętaj sobie, że jestem...-chłopak wygrzebał dowód z kieszeni- bez jaj..- parsknął rzucając dowodem w Kiyoshiego.
- Spoko, wiesz to nie jest nasz największy problem..- Kiyoshi sam nie wiedział dlaczego idzie za tym półgłówkiem. Jedynym logicznym wytłumaczeniem był fakt, że w jakiś sposób czuł się odpowiedzialny, za ten cały bałagan. W końcu gdyby nie jego złote gacie...
Las z każdym krokiem zdawał się coraz ciemniejszy i jakiś..dziki. Chłopaka przeszedł dreszcz..
Tymczasem Takashi, zdawał się zupełnie nie zwracać uwagi,na otaczający mrok. Brnął twardo, w sobie tylko znanym kierunku.
-Gdzie Ty właściwie leziesz ?- sapnął Kiyoshi, próbując dotrzymać kompanowi kroku, a jednocześnie unikać potwornie drapiących krzaków.
- Tam widać światło..- burknął Takashi robiąc swoją wielką łapą gwałtowny wymach do przodu i wskazując gdzieś w przestrzeń przed nimi.
Kiyoshi nie dostrzegł jednak żadnego światła, zobaczył za to...

_________________



– A jeśli pewnego dnia będę musiał odejść? – spytał Krzyś, ściskając Misiową łapkę. – Co wtedy?
– Nic wielkiego. – zapewnił go Puchatek. – Posiedzę tu sobie i na Ciebie poczekam. Kiedy się kogoś kocha, to ten drugi ktoś nigdy nie znika.
0
18 Marca 2013r. 19:21
Zobaczył za to latający dywan. A na nim Alladyna. Światło pochodziło z lampy. Chociaż w bajce na lampa wyglądała inaczej to ten leciał z lampą uliczną. Alladyn przeleciał nad nimi i poleciał w swoją stronę zostawiając ich za sobą.
-No to już, kurwa, nie wiem co ma być... - powiedział Takashi. Usiadł po turecku oparty o drzewo - jebać życie.
_________________


0
18 Marca 2013r. 19:36
Kiyoshi prychnął pogardliwie.
- Ty, rusz tyłek, to przy odrobinie szczęścia spotkamy Babę Jagę i zjemy coś słodkiego..
- To jakaś Twoja znajoma?- zainteresował się Takasi.
- Idiota.
- Ej nie pozwalaj sobie smarku..
- Bo co?- zapytał butnie Kiyoshi, bo nagle ogarnęła go złość...
Nigdy nie dowiedział się co, ponieważ za jego plecami rozległo się dziewczęce chrząknięcie.
Zanim chłopak odwrócił się, dostrzegł jak rumieniec oblewa twarz jego towarzysza. Za Kiyoshim stała...
_________________



– A jeśli pewnego dnia będę musiał odejść? – spytał Krzyś, ściskając Misiową łapkę. – Co wtedy?
– Nic wielkiego. – zapewnił go Puchatek. – Posiedzę tu sobie i na Ciebie poczekam. Kiedy się kogoś kocha, to ten drugi ktoś nigdy nie znika.
0
18 Marca 2013r. 19:42
Za Kiyoshim stała brzoza. A obok niej Leśny Dziad.
- Co wy tutaj robicie? - powiedział żeńskim głosem Dziad w kiecce.
- Wysiadam, nie wyrobie już. - rzekł Takashi.
Dziad wyjął z kieszeni topór i zaczął nim machać. Z każdym obrotem broń stawała się większa.
- Weszliście na nie swoje podwórko.
- Ten Alladyn to Twój kumpel? - powiedział szybko Kiyoshi, który chyba nie ogarnął zbytnio sytuacji.
- On mi ukradł lampę, zaraz dobiorę wam się do dupy.
W jego słowach to ma głębszy sens - pomyślał Takashi widząc Drwala w sukience. Zaczęli uciekać i...
_________________


0
18 Marca 2013r. 19:51
... i wpadli na dziewczynę w czerwonej pelerynce. Kiyoshi w otępieniu gapił się na swoją dłoń, spoczywającą na udzie
dziewczyny, tuż przy pasku do pończoch..
Przełknął ślinę i podniósł głowę do góry. Trafił na roziskrzone spojrzenie czarnych oczu.
Speszony cofnął się błyskawicznie, wpadając prosto pod nogi Dziada. Ostrze topora zatrzymało się zaledwie kilka centymetrów od jego głowy.
Takasi ze świstem wypuścił powietrze. Podał dziewczynie rękę i pomógł wstać.
-Tato znowu straszysz ludzi?- dziewczyna oparła dłonie na biodrach- I do jasnej cholery, to jest moja sukienka na sobotnią imprezę- tupnęła ze złości nogą.
Kiyoshi postanowił nawet nie drgnąć, tymczasem Takashi..
Ostatnio edytowany przez Dziabeł 18 Marca 2013r. 19:51, W całości zmieniany: 1
_________________



– A jeśli pewnego dnia będę musiał odejść? – spytał Krzyś, ściskając Misiową łapkę. – Co wtedy?
– Nic wielkiego. – zapewnił go Puchatek. – Posiedzę tu sobie i na Ciebie poczekam. Kiedy się kogoś kocha, to ten drugi ktoś nigdy nie znika.
0
18 Marca 2013r. 20:02
Takashi stał i patrzył się na ten niecodzienny widok. Gigantyczny facet z siekierą z brodą wielkości krzaku i sukience, oraz dziewczyna, która go opiernicza. Już nie wiedział jak może ten świat skomentować. To wyszło poza jego rozumowanie. Stwierdził, że nie będzie się starać rozumieć nic. Po prostu odda się temu światu.
- To co, może ich zaprosimy ich tutaj? Oni widać, że nie są tutejsi... - dziewczyna wskazała na chłopaków.
- Dobra... - rzekł Drwal i zaprosił gestem za sobą.
Kiyoshi poszedł, a za nim Takashi. Przed nimi ukazała się spora chata z piernika.
- A więc Baba Jaga jest facetem! - powiedział bardzo cicho Kiyoshi. Gdy weszli...
_________________


0
18 Marca 2013r. 20:35
..Gdy weszli zobaczyli wielką, grubą babę, która mieszała chochlą w ogromnym garze.
Po chacie rozchodziły się dziwne zapachy..
Kiyoshi zawahał się, ale głodny Takashi wepchnął go do środka.
- Gości mamy- krzyknęła głośno dziewczyna, wieszając na kołku, obok drzwi, swoją pelerynkę.
Chłopców zupełnie zatkało, na widok długonogiej dziewczyny w baardzo krótkiej spódniczce.
- EE ten tego...- zaciął się Kiyoshi- Dzień dobry- wybąkał
-Dobry wieczór - huknął Takashi.
Baba odwróciła się w ich stronę. W izbie zapanowało milczenie. Różnokolorowe, wyłupiaste gały baby, badały czujnie intruzów.
Dziad wziął głęboki oddech i...
_________________



– A jeśli pewnego dnia będę musiał odejść? – spytał Krzyś, ściskając Misiową łapkę. – Co wtedy?
– Nic wielkiego. – zapewnił go Puchatek. – Posiedzę tu sobie i na Ciebie poczekam. Kiedy się kogoś kocha, to ten drugi ktoś nigdy nie znika.
0
18 Marca 2013r. 20:47
I zwymiotował na podłogę porządnym, tęczowym pawiem. Baba na to poważnym męskim głosem:
- Dziadzie, żeś się najebał to masz po sprawie... - dodała do zupy odrobinę spirytusu. W zamyśleniu polizała brwi i podrapała się nogą w głowę. - A Wy? Chcecie może zupki? Świerza, wczorajsza.
Kiyoshi patrzył lecz nie widział. W domku panowała taka woń alkoholu, że mdliła. Zobaczył co jest za kotłem, a tam pełno pustych butelek spirytusu.
- Ło la boga, w co się tutaj wplątałem - powiedział wysokim głosem Dziad zanim zasnął. W ten czas...
_________________


0
18 Marca 2013r. 21:36
... w ten czas drzwi otworzyły się z hukiem i do chaty weszło siedmiu karzełków.
Nie zwracając uwagi na nikogo, usiedli przy stole i wlepili wyczekujące spojrzenia w babę. Baba ściągnęła z półki miski, rzuciła na stół i zaczęła polewać zupę.

- Czerwony Kapturek jestem- powiedziała tymczasem dziewczyna, zgrabnym susem przesadzając ciało nieprzytomnego Dziada. Oparła się o ramię Takashiego.
- Jakżeby inaczej- westchnął Kiyoshi, pocierając czoło.
- Wyglądacie na zmęczonych, chodźcie do mnie, bo w tym syfie nie ma jak zebrać myśli- Wzięła za rękę Kiyoshiego, w drugą ujęła dłoń Takashiego i nim zdążyli zaprotestować, powiodła ich do sporych, zielonych drzwi. A za drzwiami...
_________________



– A jeśli pewnego dnia będę musiał odejść? – spytał Krzyś, ściskając Misiową łapkę. – Co wtedy?
– Nic wielkiego. – zapewnił go Puchatek. – Posiedzę tu sobie i na Ciebie poczekam. Kiedy się kogoś kocha, to ten drugi ktoś nigdy nie znika.
0
18 Marca 2013r. 21:45
Drzwi się same otworzyły. Za drzwiami była polana. Pierwsza weszła Czerwony Kapturek. Zaprosiła ich gestem za sobą. Usiadła na polanie i kazała im się dołączyć.
- Jak się nazywacie?
- Eeee? - powiedział niedbale Kiyoshi, w ten czas sytuację uratował Takashi.
- On nazywa się Kiyoshi.
- A on, Fred. - Po tych słowach wiedział, że Kiyoshi zginie, będzie umierać powolną śmiercią. Wyrwie mu każdy centymetr skóry, będzie wyrywać paznokcie, będzie przypalać jego mięśnie bez skóry, będzie...
- A ja jestem Alicja. Miło mi was poznać... Ooooch, jaki piękny królik! - I pobiegła zostawiając ich samych.
Chłopacy zdziwieni wpatrywali się w to jak Alicja wpada do króliczej nory. Następnie...
_________________


0
18 Marca 2013r. 21:58
...usłyszeli krzyk Alicji ale przed tym zjedli upieczonego jelenia który biegał na polanie. Gdy napełnili swoje brzuchy to pomyśleli że mogli by wypić trochę alkoholu i poszli do monopolowego. Już jak byli nieźle wcięci pomyśleli że zgubili Alicje i poszli jej szukać. Wtedy...
_________________
0
18 Marca 2013r. 22:06
.. wtedy zza drzew wyszedł Wilk Bardzo Zły.
- A dokąd to Panowie wężykiem idą?- zainteresował się
- Ratować Szerwonego Kapturka!!- krzyknął dziarsko Kiyoshi i niemal stracił równowagę.
- Idioto tooo Alisija byłą- poprawił do Takashi.
Wilk popatrzył na nich z zainteresowaniem. Błysnęły białe kły i...
_________________



– A jeśli pewnego dnia będę musiał odejść? – spytał Krzyś, ściskając Misiową łapkę. – Co wtedy?
– Nic wielkiego. – zapewnił go Puchatek. – Posiedzę tu sobie i na Ciebie poczekam. Kiedy się kogoś kocha, to ten drugi ktoś nigdy nie znika.
0
18 Marca 2013r. 22:12
I zaczął się śmiać z pijanych ludzi. Wyjął spod ogona butelkę z napisem Absolut i postanowił ją opróżnić wraz z nowymi kompanami. Chłopacy nie opierali się. Po pewnym czasie pojawiło się więcej butelek.
- Czyli... Mówisssie, że... Ona... Dziewoja, to.. czerw...
- Szerwonjy pakturek. - dopowiedział Kiyoshi.
- Alisjia! - dodał Takashi.
- Ahh... Ona. Possszzzła do dziury... królika?
- Taa, też bym zjadł królika. - powiedział smutnym głosem Takashi.
Nagle wyszedł inny wilk i...
_________________


0
18 Marca 2013r. 22:29
...trzymając w łapach 3 króliki rzekł
-Panowie jeśli pozwolicie mi popić z wami to dostaniecie smakowite króliczki ! - Powiedział rozchichotany.
Oni bez chwili zastanowienia jak niebiański chórek
-Pijjjjj...Raseummm sss nami !
Wilka rzucił się na buteleczki rzucając w stronę ludzi i zwierza króliki -Ahhhhh.... Tego mi było trzeba ! - Powiedział - A o czym tu rozmawialiście ? - Powiedział otwierając kolejną butelkę a równocześnie patrzył na nich.
_________________

Strona 3 z 11
  «   12
3
456789   »
Strona fanów japońskiej popkultury On-Anime 2009 - 2024
Napędzana przez autorski skrypt On-Anime 4, wykonany przez jednego z największych leni na świecie.