O nie! To życzę szybkiego powrotu do zdrowia i żeby się Ciebie trzymało.
Doskonale wiem co znaczy upierdliwy ból gardła i uwierz nie mam ochoty żyć w czasie takiego bólu gardła
Za bardzo upierdliwy, by powiedzieć, że nic się nie dzieje, jednak zbyt mało upierdliwy, by uznać za poważną chorobę, przy której nie można nic zrobić.
Dziękuję bardzo za życzenia. T^T
Lubisz herbatkę?
Masz całkowitą rację. No piję herbatę codziennie rano... No piłam bo teraz nawet na to nie mam czasu (może dlatego nie jem śniadania?°~°)
A ty lubisz?
Tak Xing na Ciebie można liczyć
Jak dobrze, że wzięłam trochę swoich~ //szepcze do Stori
//dzieli się ciastkami z Stori
Xing, chcesz jeszcze jedno do kolekcji? Będziesz miał czym rzucać do ludzi.
Ej!
//patrzy na niego z przymrużonymi oczami
Czemu zawsze mnie okradasz? Jak nie golarki to ciastka...
Mogłam Cię poczestować, wiesz? Trzeba było tylko poprosić.
Ohayo, nyaa! ^^
//przynosi ciasteczka
Co tam? Jak tam? :3 Tak przy okazji, tam, gdzie napisałaś "Nie wieże w przeznaczenie (...)"
to "wierzę" pisze się przez "rz". No chyba, że chodzi o inne znaczenie zdania xD.
Cześć! O! Ciasteczka!
//chowa ciasteczka do szafki
Nudy jak zawsze, a tam? o...Nie zauważyłam. Jak zawsze muszę popełnić jakiś błąd :( dzięki już poprawiam ^^
//przerażona natychmiast się odwraca
Nie! Moje ciastka!
//krzyczy smutna...
Miałam sobie zjeść później...
//siada w koncie z goferkiem i zaczyna go gryźć.
Jak mogłeś...
Spoczko, każdemu się może zdarzyć ^^
Xing, przed chwilą mi pisałeś, cytuję "Po prostu nie wytworzyłaś ciastek idealnych.",
a teraz zabierasz kilka TYCH SAMYCH ciastek co dałam Stori...
//nie wie co się właśnie stało
//zanim zdążyła go ugryźć został zabrany. Przez chwilę patrzy się przed siebie zanim dociera do niej, że goferek został zabrany. Zamyka usta i patrzy w miejsce, gdzie był Xing.
Ja nawet nie zdążyłam ich ocenić...
Cóż... Mi to nie przeszkadza, ale pamiętaj zawsze możesz nie wrócić żywą! Zwłaszcza po rozmowie ze mną xd
//wstaje i wyciąga z szafki szklankę, a z lodówki sok pomarańczowy, po czym kładzie na ziemi i zaczyna należeć do szklanek
Wiesz, a co jeśli nie jesteś tą osobą, którą myślałaś że jesteś przez całe życie?
//zabiera rączki od głowy i patrza w oczy
Jeśli jesteś kimś zupełnie innym, obcą sobie osobą?
Znaczy, że całe życie byłam przez samą siebie oszukiwana? Więc w takim razie kim jestem? I kim dotychczas byłam?
//patrzy psimi oczkami i zastanawia się nad swoim życiem
Twój umysł cały czas cię oszukuje. Nie jesteś w stanie stwierdzić kiedy dokładnie. Ja za to nie wiem, kim jesteś, ani kim byłaś. Mi wystarczy świadomość tego, że nic nie jest takie jakim się wydaje: jeśli natychmiast odrzucasz pierwsze wrażenie, prawie zawsze jest ono najbliższe prawdy i temu podobne.
//patrzy z wielkimi gwiazdkami w oczach na Xing
Ta odpowiedź zmieniła całe moje życie. Nie mogę już ufać swojemu umysłowi. Teraz muszę dowiedzieć się kim jestem, a może kim chce być? Czas poznać prawdę o swoim własnym życiu.
//szepta na uszko
Niby żyjemy w wolnym kraju, ale żeby mieć broń palną trzeba pozwolenia, nie? Pozwolenie można zabrać, czyli zakazać posiadania broni. Wtedy już okazuje się, że wcale nie jest to wolny kraj, nie sądzisz?
Nie bez powodu napisałem, że ten kraj wcale nie jest taki wolny. Ogranicza cię i szykuje przykre konsekwencje na wypadek złamania ograniczeń. Trzeba zawsze myśleć nad wyborem.
W życiu trzeba ponieść kilka porażek, żeby znać swoje możliwości. A jak już mówiłem, karabinu w Polsce nie dostaniesz, chyba, że masz po dziadku gdzieś w piwnicy zakopany.
Siekiera, maczeta, toporek... Ja tam mam skład broni u siebie chyba. Jak się pogrzebie to i karabin z czasów wojennych gdzieś jest i skrzynka granatów też gdzieś w polu leży.
Ludzie.. Po co nam jakieś nowoczesne karabiny, pistolety i inne szroty? Ogarniemy sobie broń czarnoprochową i tyle. Taką można mieć bez zezwolenia.
Nie mówię tutaj o oryginałach, repliki też się nadadzą, artyleria też jest do ogarnięcia.. Tylko ochotników trzeba! ;-D
//Przynosi butelkę soku pomarańczowego, nalewa go do szklanek i postawia na stole.
Częstuj się ^.^
U mnie też, poza chorobą, ale da się przeżyć. Przynajmniej szkoły nie ma XD