Ohayo~
Jaki uroczy profil i avek :3
//Tula wszystkie liski i daję po paczce truskawkowych pocky ^^
//Tula właścicielkę Lisków i daję puszystego różowego misia z serduszkiem na brzusiu
Ten miś był moim ulubionym, więc dbaj o niego ^^
//wyciąga z kieszeni pocky
Proszę, moje ulubione truskawkowe, liski dostały to ty też ^^
Ohayo ,nya~!
*przygląda się*
Ile tutaj lisków ,nya~!
*wyciąga zza pleców wielki talerz ciasteczek czekoladowych*
Chcesz się poczęstować ,nya~?
*uśmiecha się i czeka *
Ohayo :D
//patrzy na liski
...one nic mi nie zrobią, prawda??
//przygląda się dalej
...to ja już może.. sobie pójdę..
//zostawia kilka ciastek na zapas
//ucieka przez okienko na swoich kocich łapkach ^.^
//patrzy na ciastka, podchodzi, bierze, próbuje
Och! Pyszne! Jaka szkoda, że nie mogę się już zapytać gdzie zostały kupione...
//przemawia do swoich lisków
Jeśli ta osoba pojawi się tu jeszcze raz, to złapać ją i dowiedzieć się skąd są te ciastka!
Hej hej! :D Wróciłam :3 wcale nie po prawie miesiącu ;-;
Nyaa ^.^
Te ciastka, powiadasz? A więc te ciastka to takie.. magiczne ciastka! *.*
Stworzone z miłości dla nekosiów (i lisów) =^.^= Jest w nich tęcza *o*
//macha uszkami
No i.. no i mam ich więcej :3 Chcesz jeszcze?
Tak! Bardzo chce!
//podchodzi bliżej, jednak w połowie drogi się zatrzymuje
A-ale nie mogę...
//patrzy na kilka lisków obok niej
Nie mogę ich zjeść, jeśli moje liski nie będą mogły... Mogą?
Ah! Arigato!
//ruchem ręki zwołuje resztę lisków, które zaczynają pożerać ciastka//
P-poczekajcie!
//Liski wszystkie ciastka zjadły i uciekły//
Oh... Przepraszam cię... Teraz nie masz ciastek...
A...Ale to moje przyjaciółki...A ta po lewej to tak naprawdę chłopak...No i...
//Patrzy w niebo, na swoje lisice. Myśli chwile.
W sumie, one powinny tu same wrócić ale...
//Patrzy w podłogę.
Ale...
//Z oczu wypływa Wodospad Niagara NIE ZABIERAJ ICH! TO MOJE ZYCIE! CHCESZ MNIE ZABIĆ?!
//Klęka na kolanach załamana.
To długa historia, pełna klątw i ciastek....
//Patrzy na blondynkę.
Hm...
//Mamrocze pod nosem.
W sumie ona z ta sprawą nie jest powiązana więc niby...
//Myśli w skupieniu przez 30 minut.
No dobra, ale tylko ją! Rozumiesz?
I masz jedną czwartą ciastka... Dla niej na potem oczywiście! Nie żebym chciała się dzielić ciastkami.
//Odwraca się się ze słoikiem w rękach.
A teraz znikaj mi z oczu!
Ni-
//Widzi ciastko
Ty...
//Sięga bo swój miecz, który pojawił się znikąd, następnie rzuca nim jak oszczepem w Pikachu, i korzystając z chwili nie uwagi zabiera swoje ciastko.
OK. To o czym rozmawialiśmy?
//Siedzi na kolanach jedząc odzyskane ciastko.
Ne ne! Nie płacz. Nie chciałam cie przestraszyć ani nic...
//Sięga do słoika za sobą, bierze ciastko do reki
Wybacz, naprawdę nie chciałam...
//Je to ciastko i bierze kolejne. Łamie je na pół i jedno pół zjada, potem tamta połówkę łamie na mniejsze pół.
No dobra... Trzymaj.
//Daje jedną czwarta ciastka.