Witaj na moim profilu
Postanowiłem przeznaczyć profil na fragmenty książek więc nic o sobie nie napiszę :/
1# Fragment książki''Szedłem korytarzem kierując się do mojej klasy. Każdy centymetr zdawał się ciągnąć w nieskończoność. Dwa długie rzędy śmiejących się ze mnie ''kolegów'' ze szkoły.. Z każdej strony słyszałem obelgi i wyzwiska. ''Witaj, emosiu!'', ''Zetnij te włosy, pedale!'', ''W kolczykach ci nie do twarzy!''. Nie zwracałem uwagi na zaczepki. W końcu to moja codzienność.. Usłyszałem śmiech dzieci z podstawówki. Bawiły się. Bawiły się zbyt blisko mnie. Troje czwartoklasistów wbiegło we mnie, tym samym mnie wywracając. Plecak runął na ziemię, opróżniając całą jego zawartość. Podniosłem się trochę by zobaczyć szkody. Książki porozrzucane na szkolnych kafelkach, były kopane i darte przez ''kolegów''. Usiadłem na kolanach i czekałem, aż dadzą sobie spokój. Przeszedł mnie szybki i nieprzyjemny dreszcz. W rękach jednego z gości znajdował się mój rysownik. Wstałem szybko, aby zabrać zeszyt. Sięgnąłem po niego ręką, którą szybko odtrącono. Poczułem jak ktoś chwyta mnie od tyłu. Moje ręce zostały wykręcone do tyłu. Od frontu natomiast podszedł do mnie Karemi. Szkolny ''KRÓL''. Zaśmiał się głośno i pięścią przywalił mi w podbrzusze. Wtedy usłyszałem z tłumu krzyk. Był niewyraźni. Po chwili jednak stał się donośny.
-Karemi, idioto! Zostaw go!
Podniosłem głowę, żeby ujrzeć swojego ''wybawce''. Był to Lucas Shingeru, znany w całej szkole. Karemi odwrócił się i spojrzał na niego. Szybko machnął ręką, aby mnie puścić i oddalił się rzucając moim rysownikiem za siebie. Upadłem na kolana, trzymając się za miejsce uderzenia. Lucas kucnął przy mnie.
-Nic ci nie jest, Kenta? - uśmiechnął się pogodnie.
Skąd znasz moje imię?! - zdenerwowałem się.
-Jak to skąd?! Chodzimy do jednej klasy! Od podstawówki! Kenta, gdzie ty masz głowę?!
Stukot męskich lakierek. Zbliżał się coraz bardziej. W końcu ujrzałem ich właściciela.
-Co tu się dzieje?!
Był to Haruki Akane. Przewodniczący szkoły. Zatrzymał się przed nami.
-Kenta.. Znowu ci dokuczali? - spytał kucając tak jak Lucas.
Nic nie odpowiedziałem. Zabrałem się za zbieranie książek.
TAK POZNAŁEM LUCASA I HARUKIEGO
2# Fragment książki
-Może ci pomogę? - zaczepiał Lucas.
-Nie dziękuję.
-Ale chciałbym pomóc!
-Mówię coś! Dała bozia rączki i sam sobie pozbieram!
Usłyszałem głęboki wydech Harukiego. Kucnął przy mnie i dużymi niebieskimi oczami spojrzał na mnie.
-Kenta, wiemy, że ten... Lubisz być sam, ale od tego są przyjaciele. Żeby pomagać - uśmiechnął się uroczo - Pamiętam jaki byłeś w podstawówce... Zupełnie się zmieniłeś.
-Jakoś mi się nie wydaje - prychnąłem zirytowany.
-Pamiętasz Rina?
Na to imię przeszedł mnie dreszcz. Dokończyłem zbieranie książek i spojrzałem na Harukiego groźnie.
-Nie waż się o nim wspominać.
Lucas zrobił zmartwioną minę jednak jego grymas szybko zniknął.
-Słyszałem, że umiesz śpiewać! To prawda? - spytał z błyskiem w oczach.
-Nie umiem.
-Umiesz - wtrącił się Haruki ze złośliwym uśmieszkiem - I możesz nam to pokazać.
-Słuchaj kurduplu, nie śpiewam od dawna.
-Odkąd Rin wyjechał.
Poczułem dziwne uczucie smutku i wściekłości.
-Nie przypominaj mi o nim!
-Kenta, wiem, że byliście przyjaciółmi.
-Zamknij się wreszcie!
Zapadła grobowa cisza. Uczniowie zatrzymywali się co jakiś czas by popatrzeć jak drę paszczę na korytarzu.
-Jaki ty dziecinny... - zaśmiał się Lucas - Zaraz czy to...
Wskazał palcem moją kieszeń. Wystawała z niej ulotka o konkursie muzycznym.
-BIERZESZ UDZIAŁ?!?!
-Tak, a bo co?
-Ale do tego potrzeba mieć zespołu! Ja i Haruki śpiewamy razem, dołącz do nas!
Książka nosi tytuł ''Zaraza'' i znajdziesz ją na Wattpad na moim profilu KentaAshi. To był tylko taki wstęp albowiem, te fragmenty zostały nieznacznie zmienione w książce, życzę miłego dnia i pozdrawiam Edytkę i Natkę :3
Dzięki za uwagę ;)