Czerwienią, niczym wartka krew
Bielą, jak nagich kości biel
Czerwienią, jak samotności żal
I bielą, jak milczenia czas
Czerwienią, niczym bestii nerw
I bielą, jak biel bogów serc
Czerwienią, jak nienawiści płomień
I bielą, jak dźwięk z bólu skomleń
Czerwienią cienia, co nocą
ostatni dnia pożera promień
Niczym westchnienie, co księżyc przeszywa
rozbłyśnij bielą i w czerwieni znikaj.