Samotny,smutny ludzik o negatywnym podejściu do życia. Nerwowy i dający się ponieść emocjom (najpierw ranię a potem mi głupio - tak w skrócie) Często nie mam o czym gadać i brakuje mi tematów do rozmowy. Tak ogólnie to nie jestem ciekawy a raczej nudny i często poruszający niezbyt przyjemne tematy. Mam własne zdanie którego uparcie się trzymam
Ludzie zniszczyli mi życie i odebrali wszystko co miało dla mnie jakiekolwiek znaczenie,dlatego uciekam od nich jak najdalej ze strachu że znowu zostanę oszukany
W moim przypadku to raczej niemożliwe. Skończy się to tak jak miało to miejsce w 1 odcinku albo nawet gorzej. Mimo wszystko dziękuję.
Co prawda dla mnie tytuł ten do odcinka 21 był świetny i tutaj widziałbym idealne zakończenie,to jednak nadal mimo wszystko fajnie mi się go ogląda i mam nadzieję że mnie czymś jeszcze zaskoczy.
Tak - wiem. I tak bym nie doszedł - koledzy z celi by się o to postarali lub jak nie oni to robaczki w Ziemii też dadzą radę(na 90% kolejnego oszukania nie wytrzymam i skończy się to bardzo źle) Życie to nie serial i niestety nie ma tu szczęśliwych zakończeń. Samo myślenie nic nie da jak w oczach ludzi i tak jestem...... (w miejsce kropek wstaw sobie najgorsze słowa jakie przychodzą ci na myśl). Rzeczywistości nie oszukam. Za dużo przeszedłem i za dużo widziałem i obracało się to wszystko przeciwko mnie za każdym razem i płaciłem za to wszystko zbyt wysoką cenę. Postaram się znaleźć plusy tej sytuacji w jakiej jestem i będę korzystał z życia póki jeszcze mogę. W końcu można zrobić wiele fajnych rzeczy.
Hm.. koledzy z celi?
Wiesz no nie mam pojęcia na jakie osoby trafiłeś ale potrafię sobie to wyobrazić
Lecz pamiętaj że istnieją też przeciwieństwa tych osób
Jednakże nie wszystko zależy od kogoś bo jeśli nie dbasz o kogoś to ktoś nie dba o ciebie
Dbam - to jednak za mało. Jestem dobrym człowiekiem co czyni ze mnie idealny obiekt do manipulacji lub wkręcenia w takie bagno z którego nie wyjdę (raz o mało co nie zostałem wrobiony w gwałt)
Szansa że coś się zmieni jest w moim przypadku tak mała jak trafienie 6 w Lotto - życia mi nie starczy by "trafić". Poza tym płacę za to swoim zdrowiem. Wyjaśnię po raz kolejny w sposób zrozumiały i klarowny dlaczego robię to co robię. W taki żeby dziecko zrozumiało. Przez swoją walkę i starania w poznawaniu ludzi mogę skończyć w więzieniu z zarzutem gwałtu lub pedofili (chyba nikt nie myśli że wyjdę żywy z więzienia? Tam współwięźniowie wiedzą za co siedzisz zanim do celi wejdziesz) Mnie łatwo wrobić - bardzo łatwo. Wszystko co robię kończy się tragicznie. Nawet jeśli nie więzienie to i tak jestem nudną osobą nie wartą poznania więc szkoda czasu abym do swojej śmierci szukał czegoś nieosiągalnego. Ja nie mam 11-15 lat że mam szanse na cokolwiek - w moim przypadku żarty się skończyły. Ja płacę za to wszystko własnym zdrowiem a nawet życiem. Nawet porażki odbijają się na moim zdrowiu...nie mam ŻADNEJ gwarancji że nie zostanę oszukany nawet jakbym jakimś cudem kogoś poznał(co graniczy z cudem bo mam nietypowe cechy charakteru) - porzucanie kogoś gdy się znudzi nie jest karalne -Dlatego uciekłem od ludzi bo wiem ile mnie to kosztuje i jaką cenę za to płacę. Albo więzienie albo śmierć (gdy zostanę znowu oszukany po prostu się zabiję bo mam dosyć) - fajny wybór prawda? Dlatego wybrałem 3 opcję. Korzystać z życia i robić to co sam chcę zrobić
Hm... czaje
No nie za fajną masz sytuacje
Ale z ciekawości zapytam - dlaczego możesz dostać zarzut gwałtu lub pedofili? W jaki sposób wygląda twoje poznawanie ludzi że możesz skończyć w więzieniu?
Najłatwiej byłoby zrozumieć to jakbyś opowiedział o tej sytuacji
I nie musisz mi wyjaśniać czegoś jak dziecku tylko mówić wprost o co ci chodzi ^^
Raz jak pisałem z jedną osobą to się pokłóciliśmy. Chciałem wszystko na spokojnie wyjaśnić a ona na to że jak się nie odczepię to pójdzie na policję i powie że ją zgwałciłem mimo iż nawet żeśmy się na oczy nie widzieli. Na adwokata dobrego mnie nie stać a widząc że policja teraz bardzo poważnie bierze się za takie osoby to lepiej nie ryzykować. Przez bycie wystawionym przez inną osobę wylądowałem w szpitalu po 5 próbie samobójczej. Jak widzisz płacę za to wszystko zbyt wysoką cenę dlatego od kilku lat zmieniłem się nie do poznania i odgrodziłem od świata z obawy że i tak skończy się tak samo. Dana osoba może mieć nawet 100 lat - to i tak nie daje mi gwarancji że nie zostanę oszukany i porzucony. Ze względu na swoją wrażliwość za wszystkie swoje wysiłki i całe serce dane drugiej osobie płacę swoim zdrowiem a nawet życiem.
W dziwacznych miejscach. Naprawdę szkoda mojego zdrowia. Wolę korzystać z życia niż skończyć w pięknej celi za kratami w towarzystwie współwięźniów lub w trumnie pod ziemią za swoje starania. Nie chcę szukać bo jestem zmęczony widząc jak wszystko obraca się przeciwko mnie. Po prostu w pewnym momencie powiedziałem: "Dosyć" i już. Mam tego wszystkiego po dziurki w nosie. Przez to mam tylko kłopoty i nic poza tym. Trzeba wiedzieć kiedy zejść ze sceny. Czas zrobić coś dla siebie i zacząć żyć pełnią życia nie przejmując się nikim ani niczym.
Nie czuję pociągu do osób tej samej płci. Możliwe że znajdę coś co mnie wkręci i sprawi mi frajdę i nie będę musiał się nikomu z tego tłumaczyć. Nie mam już nic do stracenia.
Książek nie lubię a do gier nie mam sprzętu. Jednak myślę o czymś bardziej niecodziennym jak np.prochy (alkohol mi nie podjeżdża niestety) Warto wszystkiego próbować - w końcu raz się żyje
Raczej brać - podobno niektórym poprawiają nastrój dzięki czemu zapominają o codzienności.
Zadałeś bardzo bolesne pytanie. Mam stąd koszmarne wspomnienia. W sumie w każdym miejscu w jakim się znajdę koniec jest taki sam także to chyba bez znaczenia. Jedyną nagrodę jaką mam z tego wszystkiego to rozwalona psychika i totalna obojętność na wszystko.
To nie wina strony. Wszystko przez ludzi,którzy są fałszywi i najpierw gadają czułe słówka a potem wbiją ci nóż w plecy i zostawią gdy przestaniesz być przydatny. Dlatego nie mam siły na walkę bo to walka z wiatrakami - walka z góry przegrana. Szansa zawsze jest tak jak w Lotto ale jest ona za mała by ryzykować własnym życiem w moim przypadku. Miejsce w którym jesteś niczego nie zmienia.