//odchrząkuje i zabiera się do opowiadania historii swojego życia!
Była zima... okropny mróz, a ja jako (wtedy jeszcze mały) 10-latek postanowiłem schować się w jedynym źródle ciepła które widziałem w okolicy, na rzut kamieniem! To jest:
MCDONALDS!
Cały biały, strzepując resztki śniegu ze swojej podobno nieprzemakalnej kurtki, wkroczyłem jak najszybciej do środka.
Rozglądałem się po lokalu, szukając miejsca do odpoczynku. Biali ludzie, na białych siedzeniach - wszyscy chuchają, wypuszczając resztki lodowej pory roku z płuc.
Przyszło mi na myśl, że skoro już tu jestem, to ciężko wyproszone pieniądze od mamy na tazosy może jednak wydałbym na coś co mnie utrzyma przy życiu!
Podchodząc do lady, patrzę, czym raczą się ludzie wokół - kawa, kawa, cheeseburger za 2 złote (uwu), mrożona kawa, nowa kanapka z tablicy nad kasą, prezentującej także najukochańsze zakręcone frytki z sosem śmietankowym :3.
Przeglądam menu klasyczne, powoli sunąc wzrokiem po kolejnych produktach amerykańskiej restauracji.
Hamburger, cheeseburger, kurczakburger...
Kawa espresso, czarna, biała, herbata, Coca-Cola, shake...
...shake!
Brzmi smacznie, w głowie toczy mi się bitwa - gorzka, ale ciepła kawa vs słodki, ale mrożący szejk.
Okryłem się szczelniej kurtką, bo pomimo ciepła bijącego od frytkownicy mróz dawał się we znaki!
Pomyślałem, że warto byłoby w końcu skosztować tego świata dorosłych -
czarny burger i czarna kawa, cygarety z dymiącą się popielniczką (tego może jeszcze nie;D).
Ale z tyłu głowy przypomniało mi się, co usłyszałem na discovery channel (wtedy jeszcze było porządne^^) porankiem!:
Beduini piją gorącą herbatę na środku rozgrzanej pustyni. oni dokładnie wiedzą co robią. Dzięki gorącej herbacie podnoszą temperaturę całego ciała i dopasowują ją do otoczenia. Dzięki temu upał przestaje zupełnie przeszkadzać.
W moim mózgu znaczyło to również, że zimna pogoda = zimne napoje, co wydaje się dość logiczne.
A, że waniliowy był biały, a nie czarny jak czekolada, czy czerwony jak truskawka, to tym bardziej pasowało do mojego obrazu!
... i tak kupiłem swojego pierwszego szejka \o/
... ale nie warto było, mogłem jednak gorącą czekoladę xD
Ale przynajmniej mam z tego swój nick ^^!