Oklepany... cóż, nie sposób odmówić mu uroku, praktycznie każda generacja ma swój, nawet modele które oderwały się od klasycznej stylistyki. Jednak chyba najpiękniejszym Fordem z tego okresu będzie GT40 ^^
Gdy tak głębiej się zastanowię, dochodzę do wniosku, że to piękny okres w historii motoryzacji, praktycznie wszystkie marki ze sobą rywalizowały, żeby stworzyć wyjątkowe i jak najlepsze auto. Nie tylko te znane ze sportowych aut - np. właśnie w tym okresie Ford produkujący auta dla mas postanowił dołączyć się do wyścigu o osiągi (bardzo ładnie jest to ukazane w filmie Le Mans '66, jeśli jeszcze nie oglądałaś to gorąco polecam, dawno nie oglądałem tak emocjonującego filmu, a na dodatek zdobył 2 oscary - m.in. za oprawę dźwiękową, czemu wcale się nie dziwię ^^), Opel również w tym czasie wypuścił model GT, Saab wyskoczył z Sonnetem który w wersji V4 ma obłędny jak na 4-cylindrowe auto dźwięk, w Japonii mniej więcej wtedy zaczęło się przebudzenie pod względem wyścigów - właśnie w tych latach powstał pierwszy GT-R, który jeśli pamięć mnie nie myli kręcił się do 10000 obrotów. Nieźle jak na 50-latka, prawda? ^^
A o tym co działo się w Europie powiedziałbym, że można by książkę napisać, ale już nie jedna powstała ^^
Sam nie byłbym w stanie powiedzieć jakim autkiem z tego okresu przejechałbym się najchętniej, jednak gdy o tym zacząłem myśleć, pierwszą myślą była ta kruszynka: