Ej no w Sylwestra mi chyba wolno, nie?
//wzdycha
Generalnie chwilą "depresji", a potem (jednak trzy razy płakałam) a potem wyszłam odwalałam coś, wróciłam, dostałam drinka i jak dziewczyny zaczęły płakać to ja też trochę i mojej koleżanki mama zaczęła nas wszystkie przytulać to się bardziej popłakałam, a potem w wannie siedziałam i trzeci raz się popłakałam bo zapytal mnie ktoś o rodzinę, a ja zaczęłam opowiadać i no...a zaciekawieniem nie jest
//chowa ręce do kieszeni
I się czuje teraz koszmarnie bo mnie kac męczy^^