Znajdujesz się właśnie w pokoju, wyglądającym jak salon.
Nie masz pojęcia jak się tu w ogóle znalazłeś, ale wszystko wskazuje na to, że niespecjalnie ci to przeszkadza. Nie to jest teraz najważniejsze.
Pokój jest bardzo rozległy i u niektórych może wzbudzać uczucie niepokoju.
Nie ma tu zbyt wiele mebli.Na środku stoi mały stolik, a na nim leży pluszowy miś, trzymający w puszystej łapce baloniki wypełnione helem. Wszystkie są niebieskie. Ale nie są to zwyczajne baloniki. Nie są zupełnie, jak te, które widziałeś ostatnio, u tego grubego czwartoklasisty, na jego urodzinach. Pamiętasz dobrze, to jak zjadł twój kawałek tortu. Jak ty go nienawidzisz...
Stoisz właśnie przed stolikiem i zastanawiasz się co powinieneś zrobić.
Po chwili dostrzegasz starą, zapisaną karteczkę.Witaj! Jeżeli się tu znalazłeś to są dwie opcje:
1. Jesteś wędrowcem, który pragnie zdobyć mój przedmiot.
2. Znalazłeś się tu zupełnie przypadkiem i nie masz pojęcia o co w ogóle chodzi.
Zakładam, że to raczej ta druga opcja. Więc proszę bardzo! Rozgość się i poczęstuj ciasteczkami leżącymi na stoliku pod ścianą, po twojej prawej stronie.
W tym miejscu skończył się tekst na kartce.
W tym momencie powoli odwróciłeś głowę w prawą stronę, ponieważ nie byłeś pewien czy to nie pułapka. Przecież nie widziałeś wcześniej nic oprócz stołu, tego przy którym właśnie stoisz.
Patrzysz... i nie masz zielonego pojęcia jak mogłeś nie zauważyć tego ogromnego stołu, obłożonego najróżniejszymi ciastkami. Ostatnio widziałeś tyle ciastek na weselu cioci Grażynki... kobieta miała przedziwną sukienkę..
W tym momencie znowu przeniosłeś wzrok na karteczkę.Poprzedni tekst całkowicie zniknął, nie pozostawiając po sobie żadnych śladów.
Śmiało, nie krępuj się. Właściciel tego całego bałaganu powinien się niedługo pojawić. A jeżeli się nie pojawi, będziesz mógł spokojnie umrzeć w towarzystwie pysznych ciastek i pluszowych misi. Marzenie...
Póki co możesz odpocząć na ustawionych po lewej stronie fotelach.
Kartka nie kłamała. Po lewej stronie zobaczyłeś rządek rozkładanych foteli.
Na białej ścianie, znajdującej się za nimi, był niedbały napis. Wyglądał jakby ktoś na szybko nabazgrał go czerwoną farbą.