Zajęty, martwiący się w dobrym nastroju, z brakiem przydziału do akademika, z studiami za chwilę, ale jednak ciągle z dobrym humorkiem. Śnię o cyckach, uj... naprawdę mam dziwne sny, chyba mnie pies lizał, gdy spałem xD Próbuje się jakoś wykurować, bo chory jestem i myślę nad jednym zagadnieniem.
Mam pewną osobę z którą tak naprawdę nie pisałem dłuższych wypowiedzi od kilku miesięcy, a następnie od dwóch lat :D Nie mniej chce napisać i po prostu porozmawiać, interesuje mnie ta osoba, ale tutaj pojawia się ma wada. Jestem po prostu nudny, o czym napisać, nie sposób mi wymyślić. Zaś banalne pytania, co tam u Ciebie są prawie, że nie na miejscu według mojego mniemania.
W ogóle opowiedz mi trochę o tym festiwalu co to jest, wiem że sypią sobie na ciało kolorowe proszki, ale... nie wiem o co chodzi...
Jak jesteśmy w temacie kulturowo-kolorowym to może dzisiaj spróbuje coś napisać lub namalować. Dawno już nic nie napisałem. Tyle zajęć... tyle możliwości, a kończy się na leżeniu i wmawianiu sobie "Nie mam nic do roboty." Eh... te lenistwo i "nie chce mi się" skąd w ogóle to się pojawia? Tylko herbata zostaje, jedynie herbata... gdy nie zadbamy o podstawowe potrzeby to tak jest, niestety ale nasze serca wśród książek, zalane herbatą mogą zrobić się suche, wartościowe, ale suche. Niestety tylko działania dają życie, a najwięcej życia ma młodzież, dlatego też młodzież jest tak skora do buntu, bo ma w sobie dużo życia, bo chce działać, bo chce coś zmienić. Akceptowanie wad jest po prostu starzeniem się, uschnięciem oraz żywym zakopaniem. Ci co wielbią śmierć powinni to wiedzieć po stokroć dokładniej, gdyż to oni wkładają do trumny i z trumny wyciągają. Nie rozumiejąc czym jest śmierć stajemy się prostymi ignorantami, którzy mają wiedzę dziecka i śnią w swych chorych urojonych świat, które zaprawdę biorą za świat realny.
Ostatnio też zdarzyło mi się zapomnieć o herbacie i parzyła mi się czarna, która potrzebuje od 2:10 do 3:20 czasu, aż ponad sześć minut! W moim czajniczku to się stało... Ułamek sekundy, niedopatrzenie i taka tragedia... Cóż... głupi jestem i często popełniam takie błędy, oczywiście nie na taką wielką skalę, ale na mniejszą, jak już wspomniany akademik. Eh... monotematyczny się robię, ciągle gadam o tym akademiku.
Swoją drogą jeszcze zajmuje się głupią grą. http://on-anime.pl/forum/temat/309-głupia-gra-państwa-społeczeństwa Niestety te forum jest niechętne do czegoś takiego, a szkoda... Co by się tutaj działo, jakby grali! Ah! Wiem, że to wszystko wygląda na trudne czasochłonne i skomplikowane, ale... ale jest zabawa! xD