Takumi Nishijou to na pozór zwyczajny nastolatek, którego na pierwszy rzut oka wyróżnia jedna, za to bardzo istotna cecha. Jest wręcz nieludzko aspołeczny. Całe dnie przesiaduje w swoim „mieszkaniu”, za które służy kontener mieszczący się na dachu jakiegoś budynku. Większość czasu spędza przy komputerze, na grze w pewną grę sieciową, i oglądając anime, przy okazji będąc klasycznym otaku. Całkiem prawdopodobne, że i pewne objawy hikikomori by się u niego znalazły. Do szkoły chodzi tylko wtedy, kiedy musi i tylko po to, aby zaliczyć odpowiednią frekwencję, do czego zresztą służy mu specjalnie zrobiony na tę okazję kalendarz. To ostatnie nie oznacza w tym przypadku, iż mamy do czynienia z jakimś szkolnym chuliganem. Ot, Takumi ustawicznie powtarza, że trójwymiarowy świat go nie interesuje. Tymczasem w mieście mają miejsce dziwne zabójstwa i towarzyszące im niewytłumaczalne wydarzenia. Jak nietrudno się domyślić, centralną częścią całej układanki zostanie oczywiście Takumi.