AnoHana to sztuka w całej swej okazałości. Jeszcze nigdy nie popłakałam się na pierwszym odcinku... Chęci brakować, nie brakuje, ale środków już tak. Bardzo miły pomysł, życzę powodzenia w budowie, tego oto zacnego pomieszczenia (może coś z niego da się wyłapać na Ebayu? ;_;). Niezły chwyt marketingowy, jeśli byłabym Azjatką (a nie jestem) udałabym się tam w tępię natychmiastowym. Nieco przypomina mi to, taką Hana-saku Irohę, tyle, że tam plan był ustalony PRZED nakręceniem serii. Tu można sobie arty obejrzeć.
http://www.mottozin.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=348:pierwowzor-miasta-z-qhanasaku-irohaq&catid=67:newsy&Itemid=132