Okładka "Otaku" nr. 32
5 Lat razem!
O tak, Otaku skończyło tym numerem 5 latek, bardzo gratulujemy Studiu JG i życzymy sto, a nawet dwieście lat dalszej działalności! :). We wstępniaku są jeszcze dwie ciekawe informacje, które tu przytoczę. Przede wszystkim niedługo rozpocznie się akcja pisania kartek dla uczniów Japońskich szkół, które zostały poszkodowane w ostatnim trzęsieniu ziemi. Akcja jest na pewno godna uwagi, każdy kto chciały wesprzeć na duchu pisząc dla nich kilka miłych słów otuchy, będzie miał ku temu okazję pod koniec października na stronie otaku.pl (lub facebooku), będziemy na pewno jeszcze informowali o starcie akcji.
Druga sprawa to nadchodzący artykuł o sytuacji skanlacyjnej na naszym... hmm... rynku? Nie, poprawniej zabrzmi "w naszym fandomie". Redakcja jest ciekawa waszego zdania na temat piractwa mangi i anime, a także dziwnej akcji "unii grup skanlacyjnych". Jeśli macie coś ciekawego na ten temat do powiedzenia, piszcie na adres listy(małpka)otaku.pl. Zachęcam gorąco do przekazania swojego zdania na ten temat, tak by artykuł był przedstawiony od różnych stron.
Przekartkujmy jednak nieco do przodu!
Figurki!
Strona 10 wita nas figurkowo, a dokładniej nendoroidowo - mała figurka chibi Hatsune Miku ciepło śmiejąca się do nas z pomponikami w łapkach (jeśli mieliście czasem 120zł pod ręką i kochacie Miku to zapewne już ich nie macie). Rozchodzi się oczywiście o produkt Good Smille Company, nieco rozszerzoną wersję nendoroida Hatsune Miku. Wersja ta powstała pod wpływem kataklizmu, który nawiedził Japonię, część zysków ze sprzedaży trafia bowiem bezpośrednio do japońskiego czerwonego krzyża. Z racji przeznaczenia figurkę trzeba zamówić bezpośrednio na stronie producenta, który gorąco zachęca do tego także nas, ludzi z poza Japonii.
Oprócz tego, w "figurecornerze" znalazł się szyki przegląd 6 innych figurek, w cenach od 30 do 400zł... bycie fanem jest ciężkie ^.^
Recenzja "Tiger i Bunny", czyli jak skomercjalizować działania superbohaterów.
A recenzją numeru jest Tiger i Bunny, seria której nie miałem okazji poznać. A są to "bohaterowie dla mas", czyli prawdziwa gratka dla prezesów stacji telewizyjnych, którzy mogą ich sfilmować i umieścić na ich kostiumach reklamy. Jak widać nie da się wyżyć tylko z ratowania dziewczyn z opresji i zdejmowania kotów z drzew ;)
Dalej, z działu anime mamy miotanie niczym szatan w Ao no Exorcist, co nieco o niezbyt grzecznych aniołkach w Panty & Stocing, japońscy X-Meni - czy lepsi od oryginału? Najpewniej nie, ale nas otaku to pewnie obejdzie bokiem ^.^. Następnie coś dla bardziej dorosłych, czyli "Otenki Oneesan" (Pogodynka)... komedia, erotyka, yuri. Produkcja z roku 1994, tak więc fani moe - trzymać się z daleka!
Recenzje jednak zdominowane są przez mangi, których znalazło się 7.
Tokyo Toy Box, piękna i menel ratują firmę programistyczną.
Z pozostałych mang na recenzje załapały się: Basilisk (miłość według ninja, akcja, dramat, romans). Dla mnie jednak bardziej interesujące wydaje się "Bakuman", poważnie interesuję się zakupem, jednak nie wiem czy najpierw przeczytać mangę, czy obejrzeć anime.
Dalej, dla fanów psychologicznych rzeczy "Morfina", następnie coś o intrygującym tytule "zombiepower" (komedia, akcja) z 12 pierścieniami w tle.
"Hatsukoi Shimai", pozycja dla fanów małych siostrzyczek i yuri, zapotrzebowanie na moe może być tym jak najbardziej zaspokojone. Na koniec coś starszego, czyli gołe klaty na pierwszym planie - Tygrysia Maska (Tiger Mask Nisei). Dla fanów wrestlingu lub pań popiskujących na widok dobrze zbudowanych klat ;).
Na końcu opis książki "Japoński wachlarz", czyli świeże spojrzenie na współczesną Japonię przez Joannę Bator. Książka opowiada o spotkaniach z kulturą japońską poprzez osobiste doświadczenia, pozycja może być interesująca dla osób, które zamierzają się kiedyś wybrać do Japonii, z chęcią przeczytam jeśli znajdzie się kiedyś w moich łapkach.
Tym samym kończymy przegląd recenzji i przekartkowujemy magazyn do artykułów. A czytać jest niewątpliwie co :)
Poradnik młodego konwentowicza - pozycja obowiązkowa dla tych, którzy wybierają się na konwent po raz pierwszy
Tak, generalny przewodnik po konwencie jest dla mnie, osoby która jeszcze nigdy na żadnym nie była, niewątpliwie asikiem tego numeru. Półtorej strony na temat, co, jak i dlaczego jest zdecydowanie bardzo pomocną sprawą i pozwoli poczuć się pewniej, gdy będziemy już stać w kolejconie.
Eroooge! :3
To co króliczki lubią najbardziej, artykuł o grach eroge. Erotyka w Japońskich grach to nic nowego, u nas na zachodzie jednak to wciąż temat drażliwy. Tak więc, jeśli interesuje Cię w co grają Japończycy na pewno z ciekawością przeczytasz ten artykuł, opatrzony ładnymi grafikami.
"Empikowanie"
Czy czytanie w empiku jest złe? Jest to dalsza część artykułu z Otaku nr. 29, napisany jest on jednak po przewertowaniu setek listów od czytelników i spojrzeń z wielu stron na ten temat, tak więc artykuł ma ogólne spojrzenie na temat tego zjawiska. Ja osobiście lubię mieć tomiki na swojej półce, niemniej nie będę ganiał z kijem "empikowców" :)
Ankieta "Empikowanie"
Pytanie 1. Czy uważasz, że "empikowanie" (czytanie tylko w empiku, bez kupowania) jest złe?
Tak, szkodzi to wydawcom. głosy: 3 [25%]
Nie. głosy: 5 [42%]
Nie mam zdania. głosy: 4 [33%]
Altbay.tv
Zrzuciło mnie z krzesła moje niedoinformowanie. Telewizja internetowa o anime i mandze to niewątpliwie ciekawa rzecz, artykuł opowiada o Altbay.tv jej początkach i planach na przyszłość, a ja się zastanawiam dlaczego wcześniej tam nie trafiłem :).
Na końcu jest także rozwiązanie okładkowego konkursu Otaku, nadesłano 452 prace, co jest wynikiem naprawdę godnym podziwu :).
To wszystko w tym przeglądzie, dziękuję za przeczytanie i zapraszam do komentowania.
Ankieta Otaku nr. 32
Pytanie 1. Czy kupiłeś najnowsze Otaku?
Tak głosy: 3 [23%]
Nie, ale planuję głosy: 6 [46%]
Nie głosy: 4 [31%]
Pytanie 2. Jak oceniasz ogólną zawartość tego numeru?
Super! głosy: 5 [45%]
Dość dobrze. głosy: 6 [55%]
Przeciętnie. głosy: 0 [0%]
Słabo. głosy: 0 [0%]