Haruka Kotoura to nie taka znowu zwyczajna nastolatka. Od urodzenia ma pewien dar - potrafi czytać w myślach. Zaczęło się niewinnie, gdy tylko nauczyła się mówić, za pierwszym razem odgadła, co będzie na śniadanie. Później poszła do przedszkola, gdzie wygrywała z każdym w kamień-papier-nożyce. Nie była świadoma swojej umiejętności, a swoje wygrane komentowała tym, że każdy mówi sam do siebie, co zamierza wybrać. W podstawówce, gdy zapytała koleżanki, czy ktoś im się podoba, te okłamały ją i powiedziały, że nie żywią do nikogo takich uczuć. Nasza bohaterka nieświadomie użyła swojej umiejętności i wygadała obiektom westchnień swoich koleżanek, co do nich czują. W końcu jej matka została wezwana do szkoły. Wychowawczyni Kotoury opisywała ją jako nałogową kłamczuchę. Jej rodzicielka zaczęła chodzić z nią po przychodniach, czy też szpitalach. Każdy mówił to samo: "To normalna, zdrowa dziewczynka", niektórzy nawet ją wyśmiali. Kobieta nie wiedziała co począć. Coraz to bardziej się załamywała, aż w końcu sięgnęła po alkohol. Zaczęła pić, nie bacząc na krzywdę, którą wyrządza swojemu dziecku. Wtedy wrócił do domu ojciec naszej bohaterki. Wydawać by się mogło, że wszystko się uspokoi, ale niestety. Haruka zapytała rodziców, czy spędzą z nią trochę czasu, na co odpowiedzieli, że mają coś ważnego do załatwienia. Dziewczynka, nadal nie pojmując, jaką krzywdę innym wyrządza jej umiejętność, wyjawiła ich plany. Okazało się, że oboje mają kogoś na boku. Po tym wydarzeniu wzięli rozwód, a Haruka została z dziadkiem. Jej matka odchodząc rzekła tylko "Żałuję, że cię urodziłam". Od tej pory nasza bohaterka postanowiła się do nikogo nie zbliżać, by nikt więcej nie został zraniony. Czasy gimnazjum/liceum przemijały jej obojętnie, aż w końcu przeniosła się do innej szkoły. Od razu, gdy przedstawiła się klasie, udała się na swoje miejsce, nie bacząc na to, co mówi nauczyciel. Chciała, by cała reszta po prostu ją zignorowali, jak robili to wszyscy inni w jej życiu. Zerknęła na chłopaka z sąsiedniej ławki, przy okazji sprawdzając, o czym myśli, a tam... kompletna pustka. Jej własne zaskoczenie spowodowało, że zapomniała na chwilę o swoich planach. Dni w szkole mijały, a ona, chcąc zrazić wszystkich wokół, odczytywała ich myśli, gdy tylko się zbliżyli. Jednak owy sąsiad, Manabe, był tym wszystkim zaciekawiony i za wszelką cenę chciał ją poznać. On na pewno tak łatwo nie odpuści.
Odcinek zaczął się dość dramatycznie, ale to, według mnie, było najciekawsze. Ukazane problemy bohaterki są naprawdę przejmujące. Druga część odcinka to już bardziej komedia. Po pierwszym epizodzie anime bardzo mi się spodobało i zamierzam kontynuować oglądanie.