Elfen Lied Manga
Tak więc było tutaj parę opisów i recenzji anime, ale o mandze ani słowa. A pewnie część z tych osób, które pisały o tym anime nie wiedzą, że cała historia ujęta jest w mandze, a nie w anime. Gdyż około połowa historii jest ucięta.
Tak więc postaram się oświecić społeczność, bo to jeden z tych tytułów, które trzeba przeczytać, nie ma nie!
Tak więc zacznę od różnic, z góry mówię, że mogą się pojawić spoilery więc jeżeli nie chcesz mieć zniszczonego życia przejdź do ostatniego akapitu!
Jako tako nie będę opisywać, bo opisów jest tutaj wiele, ten artykuł powstał po to, żeby zaznaczyć istnienie mangi, która moim zdaniem jest o niebo lepsza niż anime.
Pierwszą najwidoczniejszą różnicą to jest muzyka... dobra, to już przestaje być śmieszne.
A teraz serio, różnica w fabule jaka się objawia jako pierwsza, albo jako najbardziej widoczna to dotyczy Mariko, nie będę pisać co konkretnie, ale inaczej toczy się jej los w mandze. Tak samo Lucy, zupełnie inaczej się toczą jej losy, albo po prostu idą na inny tor w mandze.
Ponadto w "komiksie" czeka nas wiele konspiracji i wyspa Dicloniusów. Co za tym enigmatycznym stwierdzeniem idzie? Nie powiem : ).
Ale jeżeli chcesz poznać prawdziwe imię Lucy... nie dowiesz się tego w anime.
Poza tym pojawia się parę postaci, które są dość urodziwe na swój sposób.
Moja ocena...
Myślę, że bez porównania manga wygrywa z anime, może brakuje tam muzyki, Lilium to jest nadal jeden z lepszych utworów jakie w życiu słyszałem, a wiele ich słyszałem w moim krótkim życiu. Historia się toczy dalej, chociaż manga jest skończona i nigdy nie została wydana w Polsce, to można na necie przeczytać bez większych problemów.
Kreska, jak dla mnie kreska jest dobra, właściwie ośmielę się stwierdzić, że mnie zadowala całkowicie, niektóre postacie mogą być za smutne, ale to urok tej mangi.
Tak więc tutaj jest ten ostatni akapit, Ci którzy nie chcieli widzieć spoilerów, które chciałem w jak najmniejszej ilości zamieścić tutaj to mają okazję teraz przeczytać mangę, bo poniżej wklejam link do niej.
Na zakończenie dodam smaczek, że nadal nie trafiłem na lepsza mangę, chociaż było parę elementów, które mnie zdegustowały, to historia wygrywa tak bardzo, że nie można przejść obok tego tytułu obojętnie. O nie!