___Mamy przed sobą piękny świat. Tajemniczy, zróżnicowany i z pewnością zaskakujący. Kino zostaje podróżnikiem i rusza, by zobaczyć to na własne oczy. Wraz ze swoim motocyklem, Hermesem, odwiedza państwa-miasta i odkrywa ludzką naturę. Anime proponuje nam przygodę z daleka wyglądającą na płaską i nieskomplikowaną. Nic bardziej mylnego. Tutaj, tak jak w przypadku Mushishi, mamy do czynienia z anime, które trudno jest sklasyfikować.
___ Kino, jak wyżej wspomniałem, odwiedza kraje i w każdym zostaje po trzy dni. Nigdy dłużej. Wraz z Hermesem nieraz zastanawiają się nad społecznością w danym państwie. Nieraz stawiani są przed różnymi dylematami, ale nigdy z własnej woli nie próbują zmieniać biegu wydarzeń, co jest czasami niemożliwe, bo czasami sytuacja nie pozwala na pozostanie bezstronnym czy też sama obecność potrafi wpłynąć na otoczenie.
___ Kraje, które Kino odwiedza są bardzo różne od siebie. W jednych technologia jest bardzo rozwinięta, więc można spotkać futurystyczne maszyny, a w niektórych jakby czas się zatrzymał na średniowieczu. Kino i Hermes, jako obserwatorzy, mają do czynienia z przykładami ludzkiej naiwności, głupoty, bezmyślności i okrucieństwa. Często są proszeni o opinie, od której powstrzymują się, aby zostać bezstronni. Ciekawe, bo Kino, jako podróżnik ma całkiem bogaty bagaż doświadczeń, a odmawia prostej opinii, a z drugiej strony mamy gadający motocykl, który, jak dla mnie, z początku był oznaką tego, że to anime nie będzie raczej dla młodszych widzów. Mogę powiedzieć, że bardzo się pomyliłem, bo wprowadza inne spojrzenie, oderwane od uprzedzeń.
___ Anime zaczyna się twierdzeniem "Świat nie jest piękny". Po obejrzeniu serii nie jestem pewny czy chcę się z tym zgodzić, czy nie. Jestem nieco rozstrojony, ponieważ nie da rady tak podsumować. Dlatego trzeba podzielić na odpowiednie kategorie i przemyśleć. Przede wszystkim czy chce się oceniać świat ukazany w tym anime, czy też nasz, w którym żyjemy.
___ Każdy odcinek serwuje nam odrębną historię niezwiązaną z poprzednimi, dlatego ciężko jest opisać fabułę tego tytułu. Mogę śmiało podsumować, że Kino no Tabi jest bardzo uniwersalne i ponadczasowe. Pytania, które tam są zadawane można bardzo łatwo przetoczyć do naszego świata i poważnie się nad tym zastanowić. Jeśli podejdzie się do nich poważnie, to zmuszają do refleksji. Dlatego uważam, że to anime jest dla widzów nieco dojrzalszych.
___ Muzyka, która pojawia się w anime nie jest skomplikowana, ale na tyle wymowna, że potrafi stworzyć odpowiedni nastrój, więc zdaje egzamin bardzo dobrze. Chociaż nie zapisuje się w pamięci na dłużej. Natomiast kreska też jest raczej prosta. W wielu momentach nawet można zwrócić uwagę na niedoskonałości, ale nie o to tu chodzi. Nie ocenia się opakowania, lecz zawartość, dlatego zachęcam do obejrzenia Kino no Tabi.
___ Kino, jak wyżej wspomniałem, odwiedza kraje i w każdym zostaje po trzy dni. Nigdy dłużej. Wraz z Hermesem nieraz zastanawiają się nad społecznością w danym państwie. Nieraz stawiani są przed różnymi dylematami, ale nigdy z własnej woli nie próbują zmieniać biegu wydarzeń, co jest czasami niemożliwe, bo czasami sytuacja nie pozwala na pozostanie bezstronnym czy też sama obecność potrafi wpłynąć na otoczenie.
___ Kraje, które Kino odwiedza są bardzo różne od siebie. W jednych technologia jest bardzo rozwinięta, więc można spotkać futurystyczne maszyny, a w niektórych jakby czas się zatrzymał na średniowieczu. Kino i Hermes, jako obserwatorzy, mają do czynienia z przykładami ludzkiej naiwności, głupoty, bezmyślności i okrucieństwa. Często są proszeni o opinie, od której powstrzymują się, aby zostać bezstronni. Ciekawe, bo Kino, jako podróżnik ma całkiem bogaty bagaż doświadczeń, a odmawia prostej opinii, a z drugiej strony mamy gadający motocykl, który, jak dla mnie, z początku był oznaką tego, że to anime nie będzie raczej dla młodszych widzów. Mogę powiedzieć, że bardzo się pomyliłem, bo wprowadza inne spojrzenie, oderwane od uprzedzeń.
___ Anime zaczyna się twierdzeniem "Świat nie jest piękny". Po obejrzeniu serii nie jestem pewny czy chcę się z tym zgodzić, czy nie. Jestem nieco rozstrojony, ponieważ nie da rady tak podsumować. Dlatego trzeba podzielić na odpowiednie kategorie i przemyśleć. Przede wszystkim czy chce się oceniać świat ukazany w tym anime, czy też nasz, w którym żyjemy.
___ Każdy odcinek serwuje nam odrębną historię niezwiązaną z poprzednimi, dlatego ciężko jest opisać fabułę tego tytułu. Mogę śmiało podsumować, że Kino no Tabi jest bardzo uniwersalne i ponadczasowe. Pytania, które tam są zadawane można bardzo łatwo przetoczyć do naszego świata i poważnie się nad tym zastanowić. Jeśli podejdzie się do nich poważnie, to zmuszają do refleksji. Dlatego uważam, że to anime jest dla widzów nieco dojrzalszych.
___ Muzyka, która pojawia się w anime nie jest skomplikowana, ale na tyle wymowna, że potrafi stworzyć odpowiedni nastrój, więc zdaje egzamin bardzo dobrze. Chociaż nie zapisuje się w pamięci na dłużej. Natomiast kreska też jest raczej prosta. W wielu momentach nawet można zwrócić uwagę na niedoskonałości, ale nie o to tu chodzi. Nie ocenia się opakowania, lecz zawartość, dlatego zachęcam do obejrzenia Kino no Tabi.