Dla branży elektronicznej rozrywki rok 2007 był częścią kolejnego złotego okresu i wielu, wielu deweloperów pod wpływem nie stygnącego strumienia coraz lepszych tytułów, przekładało premiery tych, nad którymi pracowali, by poczekać aż konkurencja się wypali, a samemu nie zostać przygniecionym w ferworze zdarzeń, oszczędzić trochę na ściganiu się w promowaniu swoich gier i nie pozwolić by zostać niezauważonym. Tak nie pomyśleli niestety twórcy Time Hollow, tytułu ekskluzywnego dla konsoli Nintendo DS.
W drugiej połowie września ma miejsce Tokyo Game Show, na którym oprócz wielu innych gier TH ma również swoją prezentację, lecz tylko nieliczne zachodnie serwisy zwróciły wówczas nań uwagę, największym ze spostrzegawczych był serwis IGN, który poświęcił grze artykuł, lecz nawet i ich wysiłek nie pozostawił większego echa poza Krajem Specjalnych Gustów. Niebawem po zapowiedzi ukazał się pierwszy trailer, który zgodnie z oczekiwaniami zaostrzył apetyt graczy, by w marcu 2008 roku wydali jeny, które specjalnie na tę okazję ściskali tak mocno, że omal nie popuściły im w dłoniach.
Samą grę można zaliczyć do gatunku visual novel, zatem zdecydowanie głównym atutem tej gry jest fabuła, za którą stoją Junko Kawano oraz bardziej znany z fechtowania słowem pisanym Takehiko Hata. Przygodę rozpoczynamy w przeddzień siedemnastych urodzin protagonisty, Ethana Kairosa, który dowiaduje się od ojca, iż następnego dnia otrzyma coś ważnego. W nocy Ethan ma koszmar, w którym jako mały chłopiec widzi swoich rodziców, ginących w pożarze. Po przebudzeniu okazuje się, że znajduje się w innej rzeczywistości, w której od dwunastu lat jest wychowywany przez swojego wuja oraz że wszedł w posiadanie pióra, zwanego Hollow Pen, za pomocą którego może otwierać portale do przeszłości, by ją zmienić, jednak nie zawsze jest to proste; naprawienie jednego problemu może zrodzić kilka innych. Zanim jednak zabierzemy się za główny cel rozgrywki, będziemy musieli rozwiązać szereg innych problemów w przeróżnych, licznych lokacjach; od własnego domu począwszy, przez szkołę i park, a na knajpie skończywszy. Będą to zagadki łatwiejsze i trudniejsze, w większości przypadków bardziej niż sobie będziemy pomagać przyjaciołom, a są to ciekawe, złożone postacie, które szybko można (lub nie) obdarzyć sympatią.
Tytuł wciąga od samego początku, właściwie ciężko nawet nazwać ją stricte grą wideo, gdyż bardziej jest to nowela, w której uczestniczymy, a zjawisko interakcji i odkrywania tajemnic nie jest rdzeniem dzieła, a jedynie dodatkiem, który się świetnie sprawdza. Plusem, który szybko rzuca się w oczy jest samo podejście do wyświechtanego tematu podróży w czasie, tutaj jest ono świeże i odczuwalnie...japońskie.
Jeśli już o wszelkiej japońskości mowa, niezwykle ważnym elementem gry, są animowane wstawki, jakby żywcem wyciągnięte z filmów. Tym właśnie elementem rozkwita kariera tegoż tytułu. Były one na tyle dobre, że znaczna część graczy przeszukiwała internet w nadziei, iż znajdzie właściwe anime, na podstawie którego powstała gra. Yahoo Answers było pod gradobiciem pytań o istnienie serialu, czy filmu, podaniem strony, gdzie można obejrzeć Time Hollow, czy pytania o ewentualnych planach stworzenia takiej produkcji. Poszukiwania jednych często napędzały poszukiwania kolejnych, niestety żaden z nich nie znalazł upragnionego anime, gdyż takie anime najzwyczajniej nie istnieje. Fani tytułu otwarcie zwracali się do twórców, by przenieść historię na ekran, gwarantując im pewny sukces. Nadzieje nie malały także przez to, iż grę produkowało słynne Konami, które oprócz branży gier zajmuje się również anime (jest wydawcą m.in. Death Note), jednak odzewu ze strony twórców nie było żadnego.
A najwidoczniej zdawali oni sobie sprawę z potencjału TH, bo pod wpływem wrzawy wśród Japończyków zaczęły się amatorskie przekłady na język angielski, a kiedy tytuł zawitał w tej formie do USA, rozpoczęła się wspomniana fala poszukiwań anime. Już we wrześniu ukazała się w sklepach oficjalna anglojęzyczna wersja w Stanach zjednoczonych, a w lutym następnego roku w Europie oraz Australii i Afryce. Na sukces gry składają się przede wszystkim wspomniana fabuła oraz animowane sekwencje, jak i prosty gameplay i niewysoki poziom trudności, przez co oprócz męskiej rzeszy odbiorców, problemu nie sprawiała mniej na ogół sprawnej w graniu żeńskiej części graczy. Mocną stroną gry jest również jej oprawa dźwiękowa, a przede wszystkim chwytliwy główny motyw, zręcznie nakreślający tekstem część fabularną gry. Za jej skomponowaniem stoi zasłużony Masanori Akita, a fragment tegoż motywu możemy usłyszeć w trailerze(dla mniej cierpliwych od 1:05) :
YouTube wideo
O planach wydania Time Hollow w innej formie, niż znanej dotychczas nic konkretnego nie wiadomo, ale żyjemy w świecie, w którym nic nie jest pewne, a wszystko możliwe, a że twórcy dotąd nie potwierdzili realizacji, ani też jej nie zaprzeczyli, kto wie cóż powiedzą w przyszłości. Czasami pojawiają się w sieci bardziej lub mniej wiarygodne plotki, a co z tego wyjdzie, to już przyszłość pokaże. Najlepiej, gdyby pokazała roztropność Konami, bo historia i motyw przewodni ma zdecydowanie potencjał, a że tytuł ten został wydany w niesprzyjających okolicznościach i czasie, przykryty gdzieś stertą innych innych rzeczy, to już przecież nie potencjału wina. A zasłużył on sobie na wyświetlanie na więcej, niż tylko dwóch ekranach konsolki Nintendo.
PS.
Dla tych, którzy chcieliby zapoznać się z grą, a nie posiadają DSa przygotowałem paczkę zawierającą grę oraz emulator. Nie wymaga on specjalnej konfiguracji, bowiem w tym tytule operujemy za pomocą ekranu dotykowego, który na komputerach obsługujemy domyślnie kliknięciem myszki. W razie problemów z uruchomieniem, piszcie na pw ; >
Paczkę można pobrać tu:
http://www33.zippyshare.com/v/L2HzKkVd/file.html