Przedstawiam Wam dziubaski przepis na sałatkę wietnamską. Dlaczego, akurat wietnamską? Bo tak. :))))))
Składniki spopularyzowane na tym rejonie jak i na większości Dalekiego Wschodu. Nie pochłania wiele czasu w przygotowaniu, skomplikowane też nie jest, ale za to smakowite.
Składniki spopularyzowane na tym rejonie jak i na większości Dalekiego Wschodu. Nie pochłania wiele czasu w przygotowaniu, skomplikowane też nie jest, ale za to smakowite.
Składniki na sałatkę:
* 340g makaronu ryżowego (najlepiej długie wstążki - tagliatelle)
* duża pierś z kurczaka
* 2 marchewki
* pietruszka
* grzyby mun
* ogórek
* 4 liście kapusty pekińskiej
* 3 ząbki czosnku
* papryczka chilli (jeśli ktoś nie lubi bardzo ostrych potraw to polecam tutaj zastosować chilli w kolorze żółtym lub zielonym)
* kolendra
* 4 gałązki świeżej mięty
* 1/4 soku z limonki
* 3 łyżki sosu sojowego
* olej cytrynowy (polecam Kujawski) lub kokosowy
* dobry humor i muzyka w tle :D
Przygotowanie :
Pierś z kurczaka pokrój w małą kostkę i podsmaż na małym ogniu na łyżce oleju cytrynowego/kokosowego oraz odrobiną soli. Grzyby mun zamocz w wodzie tak, aby się rozłożyły i były miękkie. W tym czasie poszatkuj kapustę pekińską, a później marchewki i pietruszkę pokrój w słupki (też drobne). Z ogórkiem zrób tak samo, tylko uprzednio wydrąż z niego miąższ - te pesteczki - bo bez nich wizualnie lepiej wygląda, ale też pestki mają taki dziwny ciapkowaty posmak.. ble, no po co Ci to ~ taka dygresja z mojej strony ~. Wracając... :) W momencie gdy grzyby mun już są ładnie rozłożone i mięciutkie, osusz je ręcznikiem kuchennym, a następnie pokrój w cieniutkie paseczki. Wszystkie warzywka wymieszaj ze sobą oraz dodaj do nich ostygniętego już kurczaka.
Czas na sosik. Czosnek, paprykę i kolendrę najlepiej jest rozbić i utrzeć w moździerzu kuchennym. Jednak wiem, że niektórzy z Was mogą patrzeć teraz na to jak na debila, ale coś takiego istnieje. Nie tylko farmaceuci się tym posługują. W każdym razie jeśli nie macie takiego cacuszka to polecam jeszcze taką specjalną praskę do czosnku, ewentualnie jak tego również nie macie no to jesteście skazani na swoją rękę - jakkolwiek to brzmi. ^^ Więc jeśli macie przyrządy to pokrójcie to na drobno i rozbijcie w moździerzu, a jeśli nie no to krójcie na malutkie kawałeczki - rozbijając ręką. W przypadku chilli fajnie wyglądają cieniutkie krążki - oczywiście pestek się pozbywamy, bo ich nie chcemy. Kolendrę w tym przypadku też siekamy na drobno. Dodajemy sok z limonki i sos sojowy. Przygotowany sos odstawiamy na ok 5-10 minut do lodówki, by wszystko nam się ładnie przegryzło.
Został nam tylko makaron, który gotujemy według zaleceń producenta, aczkolwiek makaron ryżowy gotuje się bardzo łatwo. Do wrzącej i osolonej wody wrzucamy na ok 3-4 minuty nasz makaron i zostawiamy na wyłączonym już palniku pod przykryciem. Potem odcedzamy i gotowe. :) Makaron powinien być al dente
bo wtedy zachowuje więcej swoich właściwości i też lepiej smakuje.
Makaron odcedzony wymieszaj z warzywami i kurczakiem. Wyłóż na porcje, skrop sosem według uznania i obsyp kilkoma listkami świeżej mięty. Polecam jeszcze posypać odrobiną czarnego sezamu na sam koniec.
Dziękuję za uwagę i życzę smacznego. :)
* na zdjęciu jest tofu
Chciałabym również przeprosić za to, że nie piszę już.. prawie wcale. No ale.. ja.. przepraszam. Jestem leniuszkiem. :< Ale kocham mocno i proszę. Smacznego :>