Zmieszajmy japońską myśl fabularną z typowo zachodnim stylem rozgrywki ala Call of Duty. Co otrzymamy? Cóż, właściwie to nie wiem jak można by nazwać takie połączenie, ale z całą pewnością mogę stwierdzić jedno - wychodzi z tego coś bardzo grywalnego.
Życie shinobi jest okrutne i nieprzewidywalne. Zaskoczenie może nadejść zewsząd - nawet ze strony nastoletniego, niepozornie wyglądającego chłopca.
Recenzja jednej z najsłynniejszych w historii adaptacji mang dla dzieci.
Zaraz... Dla kogo?